Znaleźć na niej będzie można rzetelne informacje o Polsce, jej historii, państwie i prawie czy ustroju. Wszystko po to, by można było zdobyć wiedzę i odpowiedzialnie uczestniczyć w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym kraju.

– Mając świadomość, z jakim pomieszaniem pojęć mamy do czynienia w dzisiejszych czasach i dobie internetu, postanowiliśmy, jako obywatele troszczący się o prawdę w sferze publicznej, powołać inicjatywę, która ma przedstawić Polakom pewien zasób wiedzy. Bez ingerencji polityków, bez zamieszania, jakie powodują ideologie – mówił Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej".

– Będziemy dążyć do tego, aby stworzyć podstawowy zestaw haseł, które zostaną obiektywnie i rzetelnie opracowane. (...) Celem nadrzędnym jest uzyskanie takiego statusu, by każdy użytkownik uznawał dane hasła za rzetelne i takie, o których stronie merytorycznej się nie dyskutuje – podkreślał Grzegorz Boguta, były prezes wydawnictwa naukowego PWN, wydawca pierwszych, nieocenzurowanych encyklopedii, które ukazywały się od 1990 r.

W deklaracji IEO jest mowa o zaniechaniach i niedostatkach edukacji ostatnich kilku pokoleń, nasilającym się szumie informacyjnym w przestrzeni publicznej oraz publicystyce historycznej i społeczno-politycznej. „W środkach masowego przekazu przyznaje się często pierwszeństwo rozpowszechnianiu poglądów, ocen i interpretacji skrajnych, a często fałszywych przez swoją jednostronność, wybiórcze przedstawianie faktów, poglądów i idei" – czytamy w dokumencie.

Impulsem do podjęcia inicjatywy były obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, a także dyskusja nad Konstytucją RP.

– Platforma informacyjna to nie tylko portal, nie tylko Wiki Polska, nie tylko nasza obecność w internecie. Mamy ambicję uczestniczenia w życiu publicznym w znacznie szerszym wymiarze: podejmując inicjatywy w świecie analogowym ze szkołami, uczelniami, poprzez konferencje – podkreślał Bogusław Chrabota.

Wydarzenie zwieńczyła debata traktująca o granicach wolności wypowiedzi w przestrzeni publicznej. Profesor Antoni Z. Kamiński mówił o grach informacjami oraz funkcjonowaniu prawdy i fałszu w przestrzeni publicznej. Mowa była także o informacji publicznej.

– Przed ustawą o dostępie do informacji publicznej nie można było się dowiedzieć, kto jest przewodniczącym wydziału w danym sądzie. Zdarzały się kuriozalne sytuacje, gdy radny nie mógł się dowiedzieć, ile zarabia jego wójt. Dziś wydaje się to zupełnie niemożliwe – zwracał uwagę prof. Hubert Izdebski, współtwórca samorządu terytorialnego.

Mówiono też o funkcjonujących w przestrzeni publicznej fałszywych stereotypach o kondycji polskiej gospodarki.

Na tapetę wzięto m.in. hasło „Polska w ruinie", głoszone w kampanii wyborczej przez PiS. Ekonomista prof. Jan Czekaj dowiódł, że nie miało wiele wspólnego z rzeczywistością.

– Dynamika PKB wskazuje, że spośród wszystkich krajów przechodzących transformację nasze osiągnięcia są najbardziej okazałe – podkreślał prof. Czekaj. Posiłkując się danymi liczbowymi, rozprawił się też z mitem, jakoby Polska była rynkiem zbytu dla firm zachodnich. Zaprzeczał, by polskie rolnictwo czekała zagłada z uwagi na zalew tanich produktów z zagranicy.