Budżet Rzecznika Praw Obywatelskich do obcięcia

Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie przyjęła we wtorek projektu budżetu na 2018 r., o który wnioskował rzecznik praw obywatelskich. Chciał 42 mln zł.

Publikacja: 25.10.2017 07:48

Adam Bodnar

Adam Bodnar

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich, wnioskował, by limit na biura RPO wyniósł 42 639 000 zł. Była to kwota o prawie 5,5 mln zł wyższa niż w roku poprzednim. Podwyżka miała jednak swoje uzasadnienie. Wydatki związane były z koniecznością dokonania nakładów na nieruchomość przekazaną rzecznikowi w trwały zarząd. Jej zły stan techniczny i objęcie ochroną konserwatorską wymagają zaangażowania niemałych środków finansowych.

Za podniesieniem wydatków dla RPO optował nawet kontrreferent Adama Bodnara podczas wczorajszego posiedzenia Waldemar Buda, poseł PiS. Na nic się jednak to zdało. Członków komisji poniosły emocje. W efekcie pięciu z nich zagłosowało za przyjęciem budżetu w wersji zaproponowanej przez ombudsmana, a 10 parlamentarzystów przeciw. Wśród ostatnich była profesor Krystyna Pawłowicz (PiS).

– Po pierwsze, pan (RPO – red.) nie wykonuje swoich konstytucyjnych kompetencji. Nie jest rzecznikiem praw obywatelskich, a rzecznikiem środowisk patologicznych obyczajowo, zdrowotnie, seksualnie. Po drugie, rozbudowuje pan swą aktywność głównie w tym kierunku. (...) Poza tym rzecznik lubi rozbudowywać swoich zastępców głównie o osoby, które bronią osoby homoseksualne, a to lekarz – minister zdrowia – powinien się nimi zajmować – grzmiała poseł Pawłowicz.

W jej ocenie RPO powinien szukać oszczędności, a nie wnosić o podwyżki.

– Pani profesor wyciągnęła tę samą wytartą regułkę – zareagował Arkadiusz Myrcha z PO.

– Chciałabym zauważyć, że Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich i sama instytucja rzecznika jest jedną z ostatnich niezależnych od partii rządzącej. Co w obecnej sytuacji uzasadnia ataki, które widzimy. Rozumiem, że państwa komfort działania zakładałby to, że nie macie nikogo, kto patrzy na ręce – ripostowała z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.

Posłanka przypomniała, że budżet RPO w 2016 r. został istotnie zmniejszony – do poziomu z 2011 r., a kompetencje są mu wciąż dodawane.

Komisja natomiast zaakceptowała budżety zaproponowane przez Sąd Najwyższy (116 mln zł), Trybunał Konstytucyjny (33 mln zł) oraz Krajową Radę Sądownictwa (15 877 tys. zł).

Teraz debata nad nimi odbędzie się w Komisji Finansów.

Etap legislacyjny: przed drugim czytaniem w Sejmie

Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich, wnioskował, by limit na biura RPO wyniósł 42 639 000 zł. Była to kwota o prawie 5,5 mln zł wyższa niż w roku poprzednim. Podwyżka miała jednak swoje uzasadnienie. Wydatki związane były z koniecznością dokonania nakładów na nieruchomość przekazaną rzecznikowi w trwały zarząd. Jej zły stan techniczny i objęcie ochroną konserwatorską wymagają zaangażowania niemałych środków finansowych.

Za podniesieniem wydatków dla RPO optował nawet kontrreferent Adama Bodnara podczas wczorajszego posiedzenia Waldemar Buda, poseł PiS. Na nic się jednak to zdało. Członków komisji poniosły emocje. W efekcie pięciu z nich zagłosowało za przyjęciem budżetu w wersji zaproponowanej przez ombudsmana, a 10 parlamentarzystów przeciw. Wśród ostatnich była profesor Krystyna Pawłowicz (PiS).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO