Reklama
Rozwiń
Reklama

Małgorzata Wasserman: Jeśli kiedyś będę kierować resortem sprawiedliwości...

- Wymiar sprawiedliwości jest w głębokiej destrukcji. Czeka go dopiero prawdziwa, dogłębna reforma - powiedziała posłanka PiS Małgorzata Wassermann w Polsacie.

Publikacja: 08.03.2023 14:41

Posłanka PIS Małgorzata Wasserman podczas posiedzenia Sejmu

Posłanka PIS Małgorzata Wasserman podczas posiedzenia Sejmu

Foto: PAP/Jacek Turczyk

dgk

- Mam przekonanie, że wymiar sprawiedliwości absolutnie nie działa jak należy - powiedziała Małgorzata Wassermann w programie "Graffiti" pytana, czy po prawie ośmiu latach rządów PiS wymiar sprawiedliwości działa jak należy. - Wymiar sprawiedliwości jest w głębokiej destrukcji. Czeka go dopiero prawdziwa, dogłębna reforma. Aczkolwiek - powiedzmy sobie uczciwie - sędziowie w dużej części zaangażowali się w jawny spór polityczny, co jest rzeczą absolutnie niedopuszczalną, i wywierają ogromną presję na tę część środowiska, które nie chce stanąć po żadnej stronie - dodała.

Jak mówiła posłanka, "ci ludzie żądają wręcz kwestionowania naszej władzy i tego, że to my teraz rządzimy i mamy prawo kształtować politykę".

Czytaj więcej

Wassermann: Jestem zafascynowana Jarosławem Kaczyńskim

W ocenie Małgorzaty Wassermann, "w głowie momentami nie mieści się", jakie zapadają orzeczenia.

- Nie wiem czy sędziowie, zwłaszcza karni zdają sobie sprawę, jakie zniechęcenie u prokuratorów powoduje to, że oni ciężko się napracują razem z policją, żeby poprowadzić sprawę karną, zatrzymują taką osobę, doprowadzają do sądu i widzą, że ta osoba jest zwalniana, nie ma stosowanych środków, które powinny być zastosowane, i na które pracowali - powiedziała posłanka PiS .

Reklama
Reklama

Jak powiedziała, stara się nie zabierać głosu w sprawie niezawisłości sędziowskiej, ale "są takie wypowiedzi, które są szokujące".

 - Pan sędzia Igor Tuleya, który przez całe lata stosował jedną i tę samą procedurę, czyli jak wzywał świadka, czy podejrzanego, to w tej sytuacji, kiedy się nie stawił, to go doprowadzał, sam się nie stawia na przesłuchania i robiąc z siebie męczennika czeka, żeby go doprowadzono - mówiła Wasserman zastanawiając się, czy jest to działanie na "pokaz".

Posłanka stwierdziła, że pod rządami PiS wielu rzeczy nie zrobiono, ale dodała, że przyjmuje argumentację ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który mówił, że mu w tym nieustannie przeszkadzano. 

- Pewnie moje wyobrażenie na temat wymiaru sprawiedliwości byłoby kompletnie inne. Ale to nie ja dzisiaj realizuję tę misję. Staram się nie wtrącać w sposób publiczny w to, co robi ktoś inny. Jeśli ja kiedyś będę tym resortem kierować, wtedy ja będę podlegała ocenie i wtedy będzie to wszystko ułożone wedle tego, jaką ja będę miała wizję - powiedziała Wasserman.

Zaprzeczyła jednak, by padła propozycja objęcia przez nią ministerstwa sprawiedliwości.

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama