Młodzi ludzie, którzy chcieliby zdobyć fortunę powinni kierować się raczej na uczelnie techniczne - przede wszystkim na krakowską AGH. To ona ma najwięcej, bo aż dziewięciu absolwentów, którzy dorobili się majątków wartych co najmniej 100 mln euro - wynika z tegorocznego, drugiego już rankingu, w którym wrocławska firma Kuwik Ciesielski Family Office ocenia wyższe uczelnie w Polsce mierząc je majątkiem najbogatszych Polaków.
Ich nazwisk nie ujawnia, choć można się domyślać, że np. wygrana Uniwersytetu Adama Mickiewicza z Poznania w kategorii wartości majątku zgromadzonego przez absolwentów to w dużej mierze zasługa rodziny Kulczyków - wprawdzie twórca fortuny, Jan Kulczyk, ukończył Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu, ale jego żona i córka mają dyplomy UAM. W tej kategorii – wartości majątku swych najbogatszych absolwentów AGH zajmuje drugie miejsce.
- Zdajemy sobie sprawę, że nasz ranking należy traktować nieco z przymrużeniem oka, ale jeśli już znajdą się maturzyści, którzy dostali się np. na więcej niż jedną uczelnię i ciężko im podjąć ostateczną decyzję, to być może ten ranking przechyli decyzję na którąś ze stron - piszą w komentarzu do zestawienia szefowie Kuwik Ciesielski Family Office. Zwracają też uwagę, że ciągu ostatniego roku największy wzrost zanotował Uniwersytet Warszawski, który zwiększył liczbę stu-milionowych absolwentów dwukrotnie - do sześciu osób.
W sumie jedynie pięć uczelni ma więcej niż trzech absolwentów z majątkiem przekraczającym 100 mln euro; Politechnika Warszawska ma pięciu, zaś Politechnika Śląska w Gliwicach i Uniwersytet Wrocławski - po trzech. Karol Ciesielski wyjaśnia, że ranking powstał w oparciu o wszelkie dostępne informacje publiczne, takie jak: sprawozdania finansowe, kapitalizacje spółek publicznych oraz informacje ogólnodostępne na temat zmian właścicielskich (transakcje kupna – sprzedaży, fuzje itp.).