W pierwszej połowie przyszłego roku ma ruszyć kampania medialna w ramach unijnego projektu „Równość kobiet i mężczyzn w procesach podejmowania decyzji ekonomicznych – narzędziem zmiany społecznej", który od ubiegłego roku realizuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Kampania ma zwrócić uwagę Polaków na wciąż znaczące dysproporcje udziału kobiet i mężczyzn w procesach decyzyjnych w gospodarce.
Potwierdza je raport, który opracowali eksperci Konfederacji Lewiatan na zlecenie resortu pracy; według ich analizy największe polskie firmy, tj. spółki giełdowe (w tym spółki z udziałem Skarbu Państwa) mają w swoich zarządach i radach nadzorczych niespełna 15 proc. kobiet, a prezesek jest jeszcze mniej, bo 7 proc. Mimo nagłaśnianej w mediach dyskusji o potrzebie większego udziału kobiet we władzach firm, o ewentualnych kwotach, udział pań wśród top menedżerów spółek na GPW specjalnie nie rośnie.
Autorzy raportu dodają, że wyniki innych badań i analiz dużych spółek w Polsce nie odbiegają od wyników z GPW. W rezultacie w unijnych statystykach udziału kobiet w radach nadzorczych spółek giełdowych nasz kraj wypada poniżej średniej dla całej wspólnoty, która wiosną 2013 r. wynosiła 16,6 proc. (w Polsce – 10,3 proc.)
Tymczasem autorzy raportu zwracają uwagę na pozytywne korelacje pomiędzy liczbą kobiet we władzach spółek a ich wynikami finansowymi (w przypadku firm giełdowych korelacja zachodzi w odniesieniu do ich wyceny rynkowej). Po części dlatego, że nieliczne kobiety, które osiągnęły wysokie stanowiska w firmach, musiały często przejść przez ostrzejszy niż w przypadku mężczyzn proces selekcji i wykazać się wyższymi kompetencjami zarządczymi i merytorycznymi. Nie wspominając o większej determinacji koniecznej do przezwyciężenia tradycyjnego postrzegania roli kobiet.
Według autorów raportu wysoka jakość zarządzania w spółkach z udziałem kobiet we władzach jest też związana z różnorodnością. Zróżnicowane zarządy czy rady osiągają lepsze efekty w porównaniu z zespołami jednorodnymi – w praktyce zdominowanymi przez mężczyzn – podkreśla raport. Ocenia, że jest to efekt zarówno kobiecego stylu zarządzania, jak i synergii będącej skutkiem wykorzystania potencjału różnorodności.