89-letni Paweł Z. (dane zmienione) wystąpił do prezesa Rady Ministrów o przyznanie świadczenia specjalnego. Taką możliwość przewiduje ustawa z 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Paweł Z. umotywował wniosek m.in. stanem zdrowia. Po wypadku w 1976 r. przeszedł na rentę, zamienioną później na emeryturę. Ma wyższe wykształcenie i orzeczenie o stałej, znacznej niepełnosprawności. Obecnie mieszka z niepracującą córką, bez prawa do zasiłku. Jedynym dochodem jest 1600 zł emerytury.
Decydującym argumentem miały być jednak inne względy. Paweł Z. zaznaczył, że ponieważ nie wstąpił do PZPR, i krytykował system PRL, często tracił pracę, choć był sumienny i miał pozytywne opinie z biur projektów, w których był starszym projektantem. W okresie stanu wojennego kolportował ulotki „Solidarności", a po 1989 r. zaangażował się „w szeroko pojętą działalność patriotyczną". Brał udział w spotkaniach, marszach i demonstracjach organizowanych przez środowiska konserwatywne. Należał do Solidarności i Światowego Związku Żołnierzy AK, był członkiem obwodowych komisji wyborczych i zaangażował się w kampanię prezydenta RP Andrzeja Dudy i PiS.
Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego i sądów administracyjnych świadczenie specjalne może być przyznane osobie mającej wybitne, niepowtarzalne zasługi i osiągnięcia w jakiejś dziedzinie, np. zawodowej, społecznej, artystycznej, sportowej czy politycznej. To, jakie okoliczności należy uznać za szczególne, ustawodawca pozostawił wyłącznemu uznaniu prezesa RM.
Prezes RM stwierdził, że Paweł Z. nie udokumentował szczególnych okoliczności. Wprawdzie aktywność i wyrażanie sprzeciwu wobec systemu PRL zasługują na uznanie, nie mogą być jednak podstawą do przyznania świadczenia specjalnego. Taką przesłanką nie jest również trudna sytuacja materialna, gdyż nie jest to świadczenie socjalne.