Kobiety są jednak bardzo często świadome swoich praw i nie przyznają się do planów poszerzenia rodziny, wiedząc, że deklaracja bezwzględnej dyspozycyjności może pomóc im w otrzymaniu pracy. Jako, że pracodawca nie ma prawa pytać o tego typu kwestie, kobiety nie mają obowiązku odpowiadać szczerze, bądź mogą odmówić udzielenia odpowiedzi.
– Do najczęściej polecanych w Internecie technik należą: uciekaj w ogólniki, zareaguj błyskotliwą ripostą, albo... kłam – zauważa Izabela Kielczyk, psycholog biznesu, coach. – W jednym z serwisów internetowych znalazłam nawet interpretację, zgodnie z którą kłamstwo w odpowiedzi na pytanie pracodawcy dotyczące planowanej ciąży można zaklasyfikować jako usprawiedliwione działanie w ramach tzw. „obrony koniecznej". Strategie polegające na stanowczej odmowie odpowiedzi albo bezgranicznej szczerości w rozmowie z pracodawcą zwykle określane są mianem ryzykownych i grożących pogrzebaniem szans na podjęcie pracy. Tymczasem kandydat ma prawo nie odpowiadać na pytania, które dotyczą jego prywatności lub godzą w jego godność osobistą. Nie zawsze musi to być równoznaczne z zaprzepaszczeniem szans na pracę. Niektórzy pracodawcy doceniają asertywność – dodaje.
Praktyka pokazuje, że obawy pracowników często jednak bywają uzasadnione. Z badań MillwardBrown SMG/KRC i Fundacji Świętego Mikołaja wynika, że aż 22 proc. kobiet deklaruje, że spotkało się z negatywną reakcją pracodawcy na informację o niewykluczonej ciąży.
Asertywność i pewność siebie w cenie
Celem organizacji rekrutującej pracowników jest pozyskanie osób zgodnych z profilem stanowiskowym oraz zaangażowanych i dyspozycyjnych. Należy mieć na uwadze, że nie oznacza to, że kobieta planująca dzieci automatycznie nie spełnia tych wymogów. Często okazuje się, że osoba teoretycznie w pełni dyspozycyjna pracuje znacznie gorzej niż matka w kolejnej ciąży, której zależy na zatrudnieniu i jest mistrzem efektywnej organizacji dnia pracy.
Niedoświadczony rekruter może popełnić błąd związany ze stosowaniem uproszeń, np. „nie zatrudnię tej pani, bo nie chciała odpowiedzieć na pytanie o plany reprodukcyjne, a jest w takim wieku, kiedy się myśli o poszerzeniu rodziny". Doświadczony potrafi rozpoznać kłamstwo, a z drugiej strony docenić asertywną wypowiedź w kwestii tematów wrażliwych. - Podstawowym prawem asertywności jest "ja mam prawo pytać, ty masz prawo odpowiedzieć". Zatem prawo, a nie obowiązek. Moim zdaniem kategoria szczerości nie jest kategorią biznesową, lecz moralną. Odpowiadamy zgodnie z celem, jaki chcemy osiągnąć – przekonuje dr Joanna Mesjasz, psycholog biznesu z Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. - Najlepiej promują się osoby o wysokiej samoświadomości i realnym poczuciu własnej wartości – dodaje.
Lepszym rozwiązaniem może być zatem udzielenie odpowiedzi w stylu „nie wykluczam takiej opcji za 2-3 lata, jednak obecnie chciałabym poświęcić się pracy" niż kłamanie, które bardzo często da się od razu wykryć. Kolejną kwestią jest to, że w dzisiejszym zmiennym świecie bardzo ciężko jest planować każdy fragment swojego życia. - Nie można ze 100% prawdopodobieństwem przewidzieć, że nie zdarzy nam się w niedalekiej przyszłości coś, co zmieni istotnie nasze podejście do zagadnień macierzyństwa, np. poznamy partnera, który wyda się być idealnym ojcem dla naszych dzieci i zapadnie decyzja – sugeruje dr Mesjasz. Macierzyństwo to jednak nie koniec świata - firmy muszą się nauczyć motywować pracowników poprzez przyjazne i aktywujące do pracy podejście do pracowników-mam.