Reklama

Trzaskowski o słowach Terleckiego: jestem zdumiony i zażenowany

- Jestem zdumiony i zażenowany groźbami Ryszarda Terleckiego - mówi Onetowi Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy nawiązuje tym samym do wpisu marszałka Sejmu, w którym skrytykował białoruską opozycjonistkę, Swiatłanę Cichanouską.

Aktualizacja: 05.06.2021 21:48 Publikacja: 05.06.2021 21:32

Trzaskowski o słowach Terleckiego: jestem zdumiony i zażenowany

Foto: PAP/Paweł Supernak

mz

Ryszard Terlecki skrytykował liderkę białoruskiej opozycji za planowany udział w Campusie Polska Przyszłości — wydarzeniu organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego. "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie" — napisał na Twitterze.

Wypowiedź wywołała falę oburzenia, ale polityk podtrzymał swoje stanowisko. "Co innego spotykać się z kim tylko ma ochotę, a co innego brać udział w werbunku antyrządowych kadr" — stwierdził we wpisie na Facebooku.

- Podczas spotkania ze Swiatłaną Cichanouską przekonywałem ją, że choć polska scena polityczna jest głęboko podzielona, to akurat w kwestii Białorusi zarówno władza jak i opozycja mówią jednym głosem - mówi w rozmowie z Onetem Trzaskowski.

- I co się okazało? Okazało się, że władza wysyła liderkę białoruskiej opozycji do Moskwy tylko dlatego, że spotkała się z opozycyjnym prezydentem Warszawy. To, co opowiada Terlecki, jest sprzeczne z polską racją stanu. W sprawie Białorusi władza i opozycja, rząd i samorządy powinny współdziałać. To nie jest pole do politycznych wojen - dodaje.

Zdaniem Trzaskowskiego, "głos Terleckiego nie tylko nie został potępiony przez PiS, ale pojawiły się podobne wypowiedzi innych polityków obozu władzy". - Organizuję dla młodych ludzi "Campus Polska Przyszłości". Zaprosiłem młodzież nie tylko z Polski, ale także z Białorusi, Rosji, Ukrainy i Mołdawii. Naturalne dla mnie jest to, że zaprosiłem także Swiatłanę Cichanouską. To nie jest żaden polityczny gest, to normalność - zaznacza prezydent Warszawy. - Zresztą władza nie ma prawa dyktować liderce białoruskiej opozycji, gdzie ma prawo się pojawiać, a gdzie nie - dodaje.

Reklama
Reklama

Trzaskowski zwraca także uwagę, że obserwuje coraz więcej głosów potępienia wobec Ramana Pratasiewicza. - Po tym jak reżimowa telewizja pokazała "wywiad" z Pratasiewiczem, na którym opowiada o swej działalności opozycyjnej i współpracy z Polską, jest odsądzany od czci i wiary przez osoby związane z obozem władzy. Atakowanie człowieka, który był torturowany przez KGB i powie wszystko, co mu każą, jest po prostu podłe - mówi polityk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Czarzasty przewodniczącym Nowej Lewicy. Zandberg: Wybrali przeszłość
Polityka
Sondaż: Sikorski premierem zamiast Tuska? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Nawrocki: Tusk przestał być szanowanym graczem, dziś szkodzi bardziej niż Braun
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama