W przedwyborczych sondażach Partia Demokratyczna plasuje się na równi z Ruchem Pięciu Gwiazd - oba ugrupowania zyskują poparcie 29-29 proc. wyborców.
Koalicja Forza Italia Berlusconiego oraz Ligi Północnej i Braci Włoch ma najwyższe poparcie wśród bloków koalicyjnych - aż 36 proc. Sam Silvio Berlusconi może tylko pomarzyć o powrocie na fotel premiera - jeszcze przez rok ciąży na nim sądowy zakaz sprawowania funkcji publicznych.
Berlusconi idzie do wyborów pod hasłem deportowania z Włoch około 600 tys. nielegalnych imigrantów, którzy według byłego premiera popełniają coraz więcej przestępstw - z ubóstwa lub głodu.
Równie antyimigranckie poglądy głosi lider Ligi Północnej Matteo Salvini oraz Luigi di Maio z Ruchu Pięciu Gwiazd - którzy oprócz tego obiecują zwiększenie dochodu podstawowego do 780 euro miesięcznie dla 9 mln najuboższych obywateli
Jak zauważają komentatorzy, ktokolwiek wygra włoskie wybory, po nich kraj czeka trudny okres formowania nowego rządu.