Mucha mówiła m.in. o obecnych słabościach Platformy Obywatelskiej. Jej zdaniem partia cierpi na trzy poważne choroby.
Czytaj także: Czy Schetyna może oddać władzę w PO bez walki?
Pierwsza z nich to "totalioza". - Podchwyciliśmy z radością to powiedzenie, a powinniśmy je zwalczać. Totalioza sprawia, że stajemy się reaktywni i boleśnie przewidywalni - mówiła posłanka PO.
Kolejna - to "syndrom zamknięcia w 500 plus", które staje się odpowiedzią na każde polityczne pytanie, a trzecia - "syndrom wiślany": - Posiedzimy sobie nad Wisłą i czekamy, aż PiS sam się wyłoży.
Mucha powtórzyła, że jej zdaniem Grzegorz Schetyna jako lider PO "doszedł do ściany", a to oznacza, że nie wygra wyborów na szefa PO.