Karol Karski: Sąd Najwyższy naruszył prawo wielokrotnie

- To nie jest ani pytanie prawne, ani cała procedura w sprawie, która była przedmiotem rozpoznania Sądu Najwyższego, tylko zajęto się sprawami pracowniczymi sędziów, którzy orzekali w tej sprawie - ocenił Karol Karski, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, komentując zawieszenie przez Sąd Najwyższy części przepisów ustawy dotyczącej SN i skierowanie w ich sprawie pytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Aktualizacja: 05.08.2018 06:22 Publikacja: 04.08.2018 22:21

Karol Karski: Sąd Najwyższy naruszył prawo wielokrotnie

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Sąd Najwyższy w czwartek zawiesił obowiązywanie niektórych przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym (dotyczących przechodzenia sędziów w stan spoczynku) i skierował pytanie w ich sprawie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Sprawdź: Czy Sąd Najwyższy może zawiesić stosowanie polskiej ustawy?

Michał Laskowski, rzecznik SN, wyjaśniał, że pytania Sądu Najwyższego do TSUE dotyczą "14 sędziów przeniesionych ustawą w stan spoczynku" (wśród nich znajduje się m.in. I prezes SN Małgorzata Gersdorf). Sąd Najwyższy zwrócił się do TSUE w ramach tzw. pytań prejudycjalnych. Kancelaria Prezydenta wydała już oświadczenie, w którym ocenia działania SN jako "bezskuteczne".

- Sąd Najwyższy naruszył prawo wielokrotnie, to była taka kaskada wyprowadzanych z siebie aktów bezprawnych. Tutaj jedno naruszenie prawa nie wystarczało, aby dojść do takiego skutku. Po pierwsze, powołano niezgodnie z ustawą skład orzekający trzyosobowy, który zwrócił się do składu rozszerzonego siedmioosobowego, również niezgodnie z ustawą ukształtowanego. I ten skład wydał postanowienie, w którym z jednej strony zawiesił stosowanie przepisów ustawy erga omnes wobec wszystkich, a nie tylko wobec stron postępowania - oceniał w programie "Gość Wiadomości" w TVP1 Karol Karski, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- To nie jest ani pytanie prawne, ani cała procedura w sprawie, która była przedmiotem rozpoznania Sądu Najwyższego, tylko zajęto się sprawami pracowniczymi sędziów, którzy orzekali w tej sprawie - zwrócił uwagę, odnosząc się do pytań prejudacyjnych, skierowanych przez SN do TSUE.

- To postanowienie Sądu Najwyższego w tej części, której dotyczy, zawieszenia stosowania ustawy, biorąc pod uwagę, że jest to akt niezgodny z Konstytucją, podjęty bez podstawy prawnej, jest po prostu nieważny i niebyły - stwierdził europoseł, który jest doktorem habilitowanym nauk prawnych.

Ze zdaniem Karskiego nie zgadzał się drugi gość programu w TVP1, Marcin Święcicki z Platformy Obywatelskiej. - Sąd Najwyższy może po pierwsze zwracać się do Trybunału Sprawiedliwości, może stosować środki zabezpieczające takie, które będą skuteczne do tych okoliczności i będą. A po trzecie – ci sędziowie nie zwracają się, nie będą rozstrzygać we własnej sprawie, oni się zwracają w sprawie swojej, czy mogą dalej sądzić, ale rozstrzygać będzie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - mówił.

- Niech Trybunał Sprawiedliwości rozstrzygnie czy ta ustawa jest zgodna z prawem europejskim, a Konstytucja wyraźnie mówi, że jeśli zatwierdziliśmy Traktaty Europejskie, a myśmy je zatwierdzili, ratyfikowali w Polsce, mają wyższość nad każdą ustawą, która jest z nimi sprzeczna - dodał polityk PO.

Sąd Najwyższy w czwartek zawiesił obowiązywanie niektórych przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym (dotyczących przechodzenia sędziów w stan spoczynku) i skierował pytanie w ich sprawie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Sprawdź: Czy Sąd Najwyższy może zawiesić stosowanie polskiej ustawy?

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej