Nie ukrywajmy, w wyborach w stolicy liczy się tylko Jaki i Trzaskowski, którzy mają gigantyczne pieniądze na kampanie, przychylność mediów i wystartowali ze swoimi kampaniami wcześniej łamiąc tym samym prawo.
Jaki jest gwarantem rozbicia układów?
Niestety nie uważam, żeby Jaki dawał gwarancje, że starego układu nie zastąpi nowym. Nie mam pewności, czy wybór Jakiego oznacza, że w warszawskim ratuszu zapanuje prawo i sprawiedliwość. Ale ktoś musi odsunąć PO w stolicy.
Poseł Janusz Sanocki, wybrany do Sejmu z Kukiz'15, w liście otwartym do Jarosława Kaczyńskiego skarży się na Patryka Jakiego: „Przypuszczałem, że Jaki walczy z korupcją, bo jej nie cierpi. Tymczasem po tym, co robi w Nysie, dochodzę do wniosku, że on po prostu walczy tylko z tą korupcją, której autorami są jego polityczni przeciwnicy. I ogląda się tylko za tym, na czym może zrobić polityczny interes, z czego może mieć jakiś zysk."
Żyjemy w ustroju, w którym wybieramy między mniejszym złem. Priorytetem jest odsunięcie od władzy obecnej władzy w warszawskim ratuszu. Nie mam gwarancji, że następna ekipa będzie się różniła od tej, która jest obecnie. PO, kiedy dochodziła do władzy, również dawała wielu ludziom nadzieję na uporządkowane państwo, służebną rolę urzędów wobec obywateli, a okazało się, że powtórzyli scenariusz SLD i poszli w butę i arogancję. Nie wykluczam, że PiS i Jaki w stolicy powtórzy scenariusz poprzedników. Jeśli nie wprowadzimy podstawowych zmian ustrojowych, gdzie z konstytucji i prawa będą wynikały instrumenty obywatelskiej kontroli nad władzą, to taki stan będzie trwał wiecznie.
W warszawskim ratuszu panuje mafijny układ?