„Brak standardów”. Szybka habilitacja Marka Chrzanowskiego

Zarzuty o plagiat, „brak standardów”, niewielki dorobek naukowy - kontrowersje wokół kariery naukowej dr Marka Chrzanowskiego, byłego już przewodniczącego KNF.

Aktualizacja: 30.12.2018 17:23 Publikacja: 29.12.2018 23:01

Marek Chrzanowski, były szef Komisji Nadzoru Finansowego

Marek Chrzanowski, były szef Komisji Nadzoru Finansowego

Foto: materiały prasowe

Oto najlepsze i najchętniej klikane teksty z 2018 roku. Przez 12 dni z rzędu prezentujemy wybrane artykuły z poszczególnych miesięcy. W listopadzie był to tekst Grażyny Zawadki i Izabeli Kacprzak dotyczący okoliczności habilitacji byłego już szefa KNF Marka Chrzanowskiego. 

Marek Chrzanowski, do środy szef Komisji Nadzoru Finansowego, zrobił błyskotliwą karierę nie tylko w polityce, zajmując wysokie stanowiska w państwowych urzędach i gremiach. Równie szybko potoczyła się jego kariera naukowa, chociaż - jak się okazuje - i na niej pojawiają się rysy. Kontrowersje budzi jego habilitacja, uzyskana mimo krytycznych opinii i recenzji, a w jednym wypadku wręcz miażdżącej. Chrzanowski uzyskał tytuł mimo poważnych zarzutów o plagiat w monografii pracy habilitacyjnej.

Pozostało 82% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"