- Zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz jest moim przyjacielem, był i pozostanie - mówił przed pójściem na wiec Lech Wałęsa.
- Słabi ludzie nie wytrzymują. Różnego rodzaju chorzy ludzie posuwają się do takich czynów. I to jest polityka winna i cały ten układ jest winny, że do takiej sytuacji dochodzi - dodał były prezydent.
Czytaj także:
Ostatnie słowa Pawła Adamowicza: Gdańsk dzieli się dobrem