Donald Tusk w TVN24 zapowiedział, że 4 czerwca chce zaapelować do wszystkich środowisk o wspólną pracę na rzecz zmiany w Polsce, co potwierdza informacje "Rzeczpospolitej". W planie – jak wynika z naszych rozmów – jest zaangażowanie samorządowców z całej Polski i wszystkich środowisk, które są obecnie poza partiami opozycyjnymi, a które mogą pomóc w tym, by pokonać PiS.

Dowiedz się więcej: Ruch 4 czerwca: Nowa platforma Donalda Tuska

- Nie wierzę w rycerza na białym koniu i nie będziemy tutaj wyczekiwać z utęsknieniem na nikogo, bo trzeba zakasać rękawy, wziąć się do roboty i samemu wygrać wybory - skomentował w TVN24 Władysław Kosiniak-Kamysz.

- Niezależnie, jak pójdziemy do tych wyborów, PSL ma bardzo ciekawą ofertę również osób, które mogą startować. To są obecni europosłowie i nie można powiedzieć, że są to osoby nieprzygotowane. Tak jak Jarosław Kalinowski w sprawach rolnictwa, wspólnej polityki rolnej, czy Czesław Siekierski, szef komisji rolnej. I młode osoby takie jak Krzysztof Hetman, bardzo mocno zaangażowany w sprawy polityki społecznej, Andrzej Grzyb, doświadczony już polityk, czasowstrzymywacz - to taki jego dobry sygnał, ale też myślę sprawy chrześcijan na świecie - zachwalał prezes PSL. Jego partia decyzję o ewentualnym przystąpieniu do Koalicji Europejskiej ma podjąć w sobotę.

- To, że jesteśmy jedną z niewielu formacji, gdzie jest normalny dialog, gdzie każdy może wypowiedzieć, również publicznie swoje słowa i żaden prezes się nie będzie obrażał - tylko...ja jestem zadowolony, że jest dyskusja, bo to znaczy, że organizacja żyje, że organizacja ma swoje poglądy - dodał Kosiniak-Kamysz.