Propozycja rozszerzenia programu 500plus (obecnie - co do zasady - świadczenie to jest wypłacane na drugie i kolejne dziecko) to element tzw. piątki Kaczyńskiego - pakietu obietnic socjalnych przedstawionych przed wyborami do PE.
Lubnauer w RMF FM przypomniała, że jej partia "poprzednio głosowała przeciwko 500plus" i - jak dodała - "prawdopodobnie tym razem też będziemy głosować przeciwko 500plus na pierwsze dziecko". - Uważamy, że są inne priorytety - dodała. Zaznaczyła jednak, że ostateczna decyzja klubu w tej sprawie nie zapadła.
Lubnauer deklarowała też, że jej partia jest "chyba jedynym ugrupowaniem w parlamencie obecnie, które dość jednoznacznie mówi, że Polski nie stać na te propozycje, które zgłasza PiS".
Przewodnicząca Nowoczesnej zwróciła przy tym uwagę, że sam premier Morawiecki mówi o możliwym wzroście deficytu do poziomu 2-3 proc. PKB. - Jeżeli przekroczymy 3 proc., to wchodzimy w procedurę nadmiernego deficytu. Wtedy mogą nas spotkać kary finansowe do 0,5 proc. PKB. Natomiast jeżeli zadłużenie państwa - takie jak my mamy w tej chwili - wynosi ok. 49 proc. PKB, to wtedy zgodnie z zasadami Unii Europejskiej powinniśmy nie przekraczać, jeśli chodzi o deficyt państwa, 1 proc. PKB. Tam nie ma wtedy sankcji, natomiast są zalecenia - wyjaśniła.
Lubnauer przekonywała też, że "mądre kraje, wtedy kiedy jest koniunktura, odkładają pieniądze, a zadłużają się wtedy, kiedy jest kryzys". - Natomiast jeśli ktoś się zadłuża wtedy, kiedy jest koniunktura, to znaczy, że wtedy, kiedy będzie kryzys, będzie miał ostry kryzys. To, co robi polski rząd, jest nieodpowiedzialne - oceniła.