Rosyjska służba weterynaryjna i fitosanitarna "Rospotrebnadzor" poinformowała o "wzmocnieniu kontroli" importowanych przez Rosję gruzińskich win. Cytowani przez rosyjskie media przedstawiciele tej instytucji stwierdzili, że w ostatnich latach rośnie liczba wykrytej produkcji, która "nie odpowiada obowiązującym w Rosji standardom". W poniedziałek szef parlamentarnej frakcji "Sprawiedliwa Rosja" Siergiej Mironow zaproponował wprowadzenia sankcji wobec całej gruzińskiej produkcji, sprowadzanej do Rosji. Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewnił, że wzmożone kontrole gruzińskich win nie mają podłoża politycznego i że chodzi "wyłącznie o bezpieczeństwo ludzi'.
Czytaj także: Putin znów uderza w Gruzję
Protesty w Gruzji wybuchły w czwartek wieczorem, gdy w budynku parlamentu w Tbilisi odbywała się międzyparlamentarna konferencja prawosławna, której przewodniczy deputowany z Komunistycznej Partii Rosji Siergiej Gawriłow. Gruzini wyszli na ulice, gdy dowiedzieli się, że Gawriłow sprawuje funkcję przewodniczącego parlamentu i przemawia po rosyjsku. Tego samego dnia policja brutalnie stłumiła protest, używając armatek wodnych i kul gumowych. W konsekwencji 240 osób zostało rannych, a ponad 300 protestujących zatrzymano.