O ocenę tych słów poproszony został Jacek Sasin. - Minister wyraził jakąś swoją opinię. Chyba się wszyscy zgodzimy, że zdrowie i życie ludzi jest najważniejsze. Rzeczywiście nie powinno dochodzić do takich sytuacji, do jakiej doszło w Białymstoku. Dlaczego miałby się podawać do dymisji? Nikogo nie obraził. To, co powiedział minister Piontkowski, nie powinno nikogo oburzać - powiedział wicepremier.
- Mam wrażenie, że ci, którzy tak bardzo lamentują nad brakiem tolerancji w Polsce, chcieliby tej tolerancji tylko dla swojego środowiska. W Polsce mamy prawo do tego, żeby prezentować różne poglądy - przekonywał Sasin.
- W Polsce mamy prawo do tego, żeby prezentować różne poglądy. Ogromna część społeczeństwa, w tym prezes Jarosław Kaczyński, ma prawo uważać, że narzucanie siłą reszcie społeczeństwa pewnego sposobu myślenia, to nie jest coś, co powinno mieć miejsce. Chociażby próba sięgania do szkół, żeby narzucać naszym dzieciom pewnego rodzaju zachowania - dodał.