- Informuję, że w dniu jutrzejszym zamierzam złożyć rezygnację z funkcji marszałka Sejmu - oświadczył w czwartek Marek Kuchciński. Dodał, że podczas swej działalności nie złamał prawa. Swoją decyzję ogłosił na krótkiej konferencji prasowej, podczas której wystąpił także Jarosław Kaczyński. Prezes PiS zapowiedział szybkie przygotowanie ustawy, która ureguluje zasady korzystania z transportu powietrznego przez najważniejsze osoby w państwie. Przypomniał także loty do Gdańska Donalda Tuska z czasów, gdy ówczesny szef PO był premierem.
Dowiedz się więcej: Kuchciński odchodzi ze stanowiska marszałka
Zdaniem Radosława Fogiela, wicerzecznika PiS, nie można powiedzieć, że Kuchciński "odchodzi w niesławie". - Oczywiście odchodzi, powiedziałbym, dość spektakularnie z funkcji marszałka. Podjął taką decyzję, obserwując reakcję na tę sytuację, która miała miejsce w ostatnich dniach - tłumaczył w TVN24.
- My uważamy że należy słuchać opinii publicznej, Polaków i mimo, że - tutaj warto podkreślić po raz kolejny - marszałek prawa nie złamał, uznał że oczekiwanie społeczne jest takie, żeby podał się do dymisji, co też zrobił - dodał Fogiel.
Rzecznik zapowiedział jednocześnie, że Kuchciński będzie startował w wyborach do Sejmu. - Podda się weryfikacji wyborców. To najbardziej demokratyczna metoda - stwierdził. Według zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z połowy lutego, Kuchciński ma być "jedynką" w okręgu w Krośnie.