Michał Sz., przedstawiający się jako Małgorzata Sz. lub Margot aktywista LGBT z tzw. kolektywu "Stop Bzdurom" został zatrzymany przed tygodniem. W piątek stołeczny Sąd Okręgowy zdecydował o zastosowaniu wobec Sz. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy.
Wniosek o tymczasowy areszt prokuratura uzasadniała obawą o bezprawne utrudnianie postępowania oraz obawę o ucieczkę - mówiła Mirosława Chyr, rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej.
W piątek w stolicy odbył się protest przeciwko decyzji sądu. Policja informowała, że w trakcie zatrzymania Sz. doszło do zbiegowiska na Krakowskim Przedmieściu, a część jego uczestników dopuściła się ataku "na mienie w postaci radiowozu policyjnego", ataku wobec funkcjonariuszy i ich znieważania. Zatrzymano 48 "najbardziej agresywnych" osób.
Działania policji wywołały sprzeciw części polityków opozycji, zarzucających funkcjonariuszom brutalność. W odpowiedzi na zarzuty policja opublikowała nagranie, ukazujące piątkowe zdarzenia z perspektywy "oczu" policjantów.
"Stop Bzdurom": Rozp... w końcu to Państwo Prawa
W reakcji na wydarzenia ze stolicy w Polsce odbyły się protesty przeciw działaniom policji. Zapraszając na protest w Warszawie "Stop Bzdurom" na swym profilu na Facebooku napisało: "Dziesiątki osób wciąż na komendach. Policja urządziła sobie łapankę. Podbiegali do osób, podcinali je, rzucali o chodnik, ładowali do suk. Porwane osoby porozwożono po całej Warszawie i okolicznych miastach. Bądźcie dzisiaj tutaj. My będziemy. Darcie mordy to niezła terapia grupowa. Rozp... w końcu to Państwo Prawa". W oryginale wulgaryzm nie był wykropkowany.