Kawai, która odeszła z Partii Liberalno-Demokratycznej w związku z oskarżeniem jej o kupowanie głosów, zdecydowała się złożyć mandat przed upływem czasu, jaki miała na odwołanie się od wyroku (może to zrobić do 4 lutego).
Kawai straciłaby mandat automatycznie, gdyby wyrok się uprawomocnił.
47-letnia polityk w wydanym oświadczeniu zapowiedziała, że nie odwoła się od wyroku mimo że "nie jest usatysfakcjonowana decyzją sądu".
Mąż Kawai, Katsuyuki Kawai, to były minister sprawiedliwości Japonii, zasiadający w izbie niższej parlamentu. Przeciwko niemu również toczy się postępowanie w związku z oskarżeniami o kupowanie głosów.