Aktualizacja: 14.06.2021 05:56 Publikacja: 13.06.2021 18:32
Foto: Fotorzepa, Michał Kolanko
Drugie miejsce w wyborach zajęła Ewa Leniart - kandydatka popierana przez PiS, wojewoda podkarpacka, uzyskała 23,62 proc. głosów.
10,72 proc. uzyskał popierany przez Solidarną Polskę Marcin Warchoł.
Kandydat Konfederacji Grzegorz Braun uzyskał 9,15 proc. głosów.
Frekwencja wyborcza wyniosła 54 procent.
Czytaj także:
Konrad Fijołek: Być może to przeznaczenie
Szułdrzyński: PiS dostał lanie na własne życzenie
Wcześniej, na zwycięstwo Fijołka w I turze wskazywał wynik sondażu exit poll Instytutu Badań Samorządowych.
W ponad 130 miastach i gminach w całej Polsce odbywały się w niedzielę wybory lub referenda. Największe zainteresowanie wzbudził Rzeszów, gdzie przedterminowe wybory prezydenckie zarządzono po tym, jak ze stanowiska zrezygnował rządzący miastem od 2002 r. Tadeusz Ferenc.
Wybory w Rzeszowie zostały przełożone z uwagi na koronawirusa, pierwotnie miały odbyć się 9 maja.
O stanowisko prezydenta Rzeszowa rywalizowali: poseł Konfederacji Grzegorz Braun, radny Konrad Fijołek (kandydat PO, PSL, Lewicy i Polski 2050), wojewoda podkarpacka Ewa Leniart (popierana przez PiS) oraz wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł (popierany przez Solidarną Polskę i Porozumienie oraz Tadeusza Ferenca).
Głosowanie trwało od godz. 7:00 do 21:00.
Tuż po zakończeniu ciszy wyborczej opublikowane zostały wyniki exit poll w Rzeszowie - sondażu Instytutu Badań Samorządowych.
Według nich głosowanie zakończyło się następującym wynikiem:
Konrad Fijołek - 55,8 proc. głosów,
Ewa Leniart - 25,1 proc.,
Grzegorz Braun - 9,8 proc.,
Marcin Warchoł - 9,3 proc.
Po ogłoszeniu sondażowych wyników głos zabrał Konrad Fijołek, który przed głosowaniem apelował do swych wyborców o mobilizację, by druga tura nie była potrzebna.
- Bardzo wam dziękuję - powiedział do rzeszowian. - To wy jesteście autorami tego historycznego sukcesu - dodał.
Wybory nazwał "świętem demokracji".
- W Rzeszowie nie wygrała żadna opcja, nie wygrała żadna formacja, żadna strona. W Rzeszowie tak naprawdę zwyciężyła jedność. Jedność między nami, grupą radnych. Jedność rzeszowian, którzy skupili się wokół programu. Jestem przekonany, że wkrótce i w całej Polsce zwycięży jedność i z Rzeszowa zacznie się powrót do demokracji - mówił Fijołek.
Zapowiedział, że jeżeli wyniki się potwierdzą od poniedziałku zabiera się do pracy.
Ewa Leniart pogratulowała zwycięzcy. - Czekamy, aż podane zostaną ostateczne wyniki - zastrzegła, gratulując konkurentom i dziękując współpracownikom oraz wyborcom. Rozmowy z wyborcami w czasie kampanii oceniła jako bardzo ważne.
Wojewoda wyraziła nadzieję, że zwycięzca zajmie się problemami zgłaszanymi przez mieszkańców Rzeszowa.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: rp.pl
Drugie miejsce w wyborach zajęła Ewa Leniart - kandydatka popierana przez PiS, wojewoda podkarpacka, uzyskała 23,62 proc. głosów.
10,72 proc. uzyskał popierany przez Solidarną Polskę Marcin Warchoł.
Trybunał Konstytucyjny wydając to uprawnienie przekroczył swoje uprawnienia - mówił na konferencji prasowej marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, odnosząc się do postanowienia Trybunału Konstytucyjnego ws. zabezpieczenia postępowania ws. postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Wraz z początkiem 2025 r. wejdą w życie nowe obowiązki dotyczące zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc do ładowania samochodów elektrycznych.
Szymon Hołownia nie nadaje się ani na marszałka Sejmu, ani na prezydenta. Gdyby był prezydentem, to by korzystał z weta prezydenckiego dokładnie tak samo jak prezydent Duda – w interesie swojej prywatnej religii, żeby zablokować wszystko, co dotyczy praw człowieka i świeckości - powiedziała Marta Lempart, Strajk Kobiet.
Polityk Konfederacji Sławomir Mentzen odniósł się do możliwości rozmieszczenia broni nuklearnej w Polsce w ramach programu Nuclear Sharing. Mentzen przekonywał też, że powinniśmy zacząć budować fabryki amunicji artyleryjskiej zaraz po rozpoczęciu konfliktu w Ukrainie.
- To nie są komisje śledcze, to seanse nienawiści przeciwko osobom niewygodnym dla obecnej władzy - powiedział Mariusz Kamiński, pytany w RMF FM o swe spięcie z przewodniczącym komisji ds. wyborów kopertowych Dariuszem Jońskim. Były minister nie wykluczył też startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list PiS.
- To odbiera resztki powagi komisji śledczej - tak poseł PiS, były pełnomocnik ds. budowy CPK, Marcin Horała, skomentował wymianę zdań na komisji śledczej między byłym szefem MSWiA, Mariuszem Kamińskim a przewodniczącym komisji, Dariuszem Jońskim.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas