Senator PiS Jan Maria Jackowski: W Rzeszowie porażka na własne życzenie

- To jest czerwona lampka, która zapaliła się przed obozem Zjednoczonej Prawicy. Dlaczego? Przecież Rzeszów to stolica Podkarpacia, które słynie z poparcia dla PiS i obozu Zjednoczonej Prawicy - ocenił w rozmowie z Onetem wynik wyborów prezydenckich w Rzeszowie senator PiS Jan Maria Jackowski

Aktualizacja: 15.06.2021 09:49 Publikacja: 15.06.2021 09:42

Konrad Fijołek

Konrad Fijołek

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Konrad Fijołek został prezydentem Rzeszowa w pierwszej turze przedterminowych wyborów. Kandydat opozycji zdobył 56,51 proc. głosów.

Na drugim miejscu była kandydatka Prawa i Sprawiedliwości Ewa Leniart - 23,62 proc. Popierany przez Solidarną Polską i Porozumienie Marcin Warchoł uzyskał 10,72 proc. 9,15 proc. głosowało na posła Konfederacji Grzegorza Brauna.

- Po raz pierwszy mamy tak spektakularny sukces opozycji. To jest znaczące. Politycznie należy odczytać te znaki i wyciągnąć wnioski z tej porażki - ocenił senator PiS Jan Maria Jackowski.

- Na razie takiej refleksji szczególnie nie widzę. Bardziej mamy obwinianie się i przerzucanie odpowiedzialnością. Trzeba przede wszystkim skupić się na tym, co należy poprawić, żeby w przyszłości nie było takiej sytuacji i to na większą skalę - dodał.

- To porażka na własne życzenie. Gdyby nie popełniono błędów, które zostały popełnione, gdyby nie to rozbicie głosów, mniej konfliktów i być może mniej prób bardzo bezpośredniego wpływu na elektorat w postaci różnych obietnic, wizyt ważnych osób w państwie itd., to być może ten wynik byłby inny - uważa senator.

Zdaniem Jackowskiego, "mamy do czynienia ze zbiorową odpowiedzialnością liderów Zjednoczonej Prawicy". - Problemy istnieją też na poziomie lokalnym. Myślę, że łatwiej byłoby wystawić wspólnego kandydata, gdyby lokalne struktury PiS nie podejmowałby takich działań, jakie podjęły. Pierwszym kandydatem był Marcin Warchoł, później pojawiła się kandydatura Ewy Leniart. To był ten moment, w którym należało domówić w gabinetach jednego dobrego kandydata, który byłby reprezentantem całej Zjednoczonej Prawicy - powiedział.

Więcej: Onet.pl

Konrad Fijołek został prezydentem Rzeszowa w pierwszej turze przedterminowych wyborów. Kandydat opozycji zdobył 56,51 proc. głosów.

Na drugim miejscu była kandydatka Prawa i Sprawiedliwości Ewa Leniart - 23,62 proc. Popierany przez Solidarną Polską i Porozumienie Marcin Warchoł uzyskał 10,72 proc. 9,15 proc. głosowało na posła Konfederacji Grzegorza Brauna.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Andrzej Duda ułaskawił byłych agentów CBA. "Zanim się obejrzymy, gotów będzie ułaskawić cały PiS"
Polityka
Odesłać młodych Ukraińców na Ukrainę? Dworczyk: Wielu wyjechało łamiąc prawo
Polityka
Wybory do PE. Cezary Tomczyk mówi, że KO chce wygrać z Niemcami
Polityka
Europoseł PiS mówi, że "to jest już inna UE". Czy Polska powinna ją opuścić?
Polityka
Sondaż: Nowy lider rankingu zaufania. Rośnie nieufność wobec Szymona Hołowni