RZ: Polacy są zachwyceni premierem Donaldem Tuskiem i jego rządem. A jednak co drugi z nas uważa, że rząd zapomniał o wyborczych przyrzeczeniach.
Prof. Wawrzyniec Konarski, politolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie:
Bo zapomniał. Władzę zawsze jest łatwiej zdobyć, niż ją sprawować. I PO nie jest wyjątkiem. Jak dotąd rząd Tuska niewiele zrobił dla rozwiązania trudnych problemów trapiących służbę zdrowia czy edukację. Gdyby Platformie udało się przeforsować reformy w tych dziedzinach, to mogłaby na długo zdominować scenę polityczną. Przypuszczam jednak, że tak się nie stanie. Rząd ciągle zwleka z podejmowaniem trudnych decyzji.
Skoro rząd nic nie robi, to dlaczego zbiera tak znakomite recenzje w społeczeństwie?
Bo jak dotąd zręcznie ukrywa swoje słabości. Partie rządzące unikają tematów, które mogłyby podzielić koalicję, takich jak podatek liniowy czy ewentualna zmiana ordynacji wyborczej z proporcjonalnej na większościową. Ta ostatnia sprawa jest celowo deprecjonowana, choć jest to zmiana pierwszorzędnej wagi. Społeczeństwo to widzi, ale na razie bardziej jest zainteresowane formą, a nie treścią.