Reklama

Czy prezydent zawetuje kolejną ustawę

„Solidarność” prosi Lecha Kaczyńskiego, by ją odrzucił. – Rozważymy – mówią w Pałacu

Publikacja: 11.12.2008 01:34

Nowa ustawa o służbie cywilnej zdaniem polityków PO to jeden z sukcesów rządu Donalda Tuska. Głównym jej założeniem jest likwidacja Państwowego Zasobu Kadrowego powołanego za rządu PiS w 2006 r. W efekcie stanowiska dyrektorów w ministerstwach będą obsadzane tylko przez urzędników mianowanych służby cywilnej.

25 listopada uchwalona przez parlament ustawa trafiła na biurko prezydenta. Od tamtej pory czeka na podpis Lecha Kaczyńskiego. – Będziemy prosić pana prezydenta, aby ją zawetował – mówi „Rz” Tomasz Ludwiński, przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ „Solidarność”. Związkowcy mają wiele zastrzeżeń do liczącej ponad 150 stron ustawy. Oburza ich m.in., że pracownicy urzędów i ministerstw pozostający po godzinach nie dostają za dodatkową pracę pieniędzy. Tak jest zapisane w obecnie obowiązujących przepisach i nowej ustawie.

– Najbardziej wykorzystywani są urzędnicy instytucji skarbowych. Tam nawet z góry zakłada się, że trzeba będzie pracować powyżej ośmiu godzin – mówi Ludwiński.

Ale to niejedyne zastrzeżenia „Solidarności”. – Nie wiadomo też, dlaczego tak duży wpływ na ustawę o służbie cywilnej mieli absolwenci Krajowej Szkoły Administracji Publicznej – dodaje Ludwiński.

KSAP jako renomowana uczelnia była jedną z instytucji, z którą rząd konsultował projekt. Przeforsowano szereg przepisów przyznających absolwentom tej szkoły przywileje – zarzucają związkowcy.

Reklama
Reklama

– Na przykład są zwolnieni z oceny predyspozycji kierowniczych, gdy ubiegają się o stanowisko dyrektora. Nie muszą też zdawać egzaminu na urzędnika mianowanego służby cywilnej – oburza się Ludwiński.

Związkowcom nie podoba się także, iż urzędnicy mianowani, czyli tacy, którzy zyskują gwarancje pracy w administracji rządowej, będą mieć prawo do dłuższych o kilkanaście dni urlopów.

„Solidarność” jest gotowa zaskarżyć przepisy do Trybunału Konstytucyjnego, jeśli prezydent nie przychyli się do jej wniosku. Czy Lech Kaczyński zawetuje ustawę? – Wszelkie uwagi strony związkowej bardzo dokładnie przeanalizujemy – zapewnia wymijająco Andrzej Duda, minister z Kancelarii Prezydenta.

– Jeśli prezydent przystałby na żądania związkowców, to i tak jego weto zostanie odrzucone – twierdzi Waldy Dzikowski (PO), współautor ustawy. Lewica obiecała już poprzeć Platformę w głosowaniu.

Dzikowski broni zapisów ustawy: – U urzędników starających się o pracę w ministerstwach nie sprawdza się dziś tak skrupulatnie predyspozycji kierowniczych. A absolwenci KSAP dlatego są zwolnieni z egzaminu na urzędnika mianowanego, że egzaminy, które zdają na studiach, są im równoważne.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Reklama
Reklama

[mail=d.kolakowska@rp.pl]d.kolakowska@rp.pl[/mail][/i]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama