Wyboru dokonał obradujący w Warszawie Kongres SD. Piskorski nie miał żadnych kontrkandydatów na stanowisko szefa stronnictwa. Zastąpił Krzysztofa Góralczyka. Piskorskiego poparło 99 na 103 delegatów.
- Mój wybór na przewodniczącego partii traktuję jako olbrzymie poparcie i akceptację dla planu, który będziemy razem realizować - powiedział po ogłoszeniu wyników Piskorski.
W rozmowie z dziennikarzami mówił, że nie kandydowałby na szefa partii, jeśli nie uznawałby, że jest w stanie udźwignąć zadanie jakim jest odbudowanie Stronnictwa z partii nieobecnej w życiu publicznej w ugrupowanie, które samo jest zdolne wejść do parlamentu.
Zaznaczył, że Stronnictwo będzie otwarte na nowych, aktywnie działających ludzi, a także autorytety i "znane twarze". Poza stwierdzeniem, że będą to ludzie o podobnych poglądach, nie chciał zdradzić żadnych szczegółów.
- Oś ideowa naszego programu jest jasna; jesteśmy wolnorynkowi, proeuropejscy i chcemy popierać polskich przedsiębiorców, głównie średnich i małych o których zapomina PO - mówił nowy przewodniczący.