Jabłka "z prądem" zaszkodziły posłowi

Kilka jabłek i cukrzyca wpłynęły na wskazanie alkomatu - tłumaczył się poseł PiS Marek Łatas zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu. Prokuratorzy wystąpią o uchylenie immunitetu.

Aktualizacja: 30.03.2009 14:29 Publikacja: 30.03.2009 10:34

Marek Łatas

Marek Łatas

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Poseł został zatrzymany przez policję w środę w podkieleckich Chęcinach. Według Radia Kielce miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie protestował, gdy funkcjonariusze sprawdzali stan jego trzeźwości, nie zasłaniał się też immunitetem.

Łatas przyznał, że dzień wcześniej wypił niewielką ilość alkoholu. - Jestem chory, mam cukrzycę i jadłem po drodze kilka jabłek - mówił w TVN 24. Zapewnił też, że alkomat wykazał nie 0,7, tylko 0,34 jednostek alkoholu w wydychanym powietrzu.

Nie powiedział jednak, że 0,34 mg/l wykazane przez alkomat to zawartość alkoholu we krwi. Aby otrzymać wynik w wydychanym powietrzu należy pomnożyć to przez 2,1. Wtedy wychodzi właśnie 0,7 promila.

[srodtytul]Prokuratura rozpoczyna śledztwo[/srodtytul]

Kielecka prokuratura zapowiada, że wystąpi o uchylenie immunitetu posła.

Sam Łatas powiedział, że "jeśli będzie taka potrzeba i decyzja klubu i tak będzie sugerował marszałek Sejmu, to zrzeknie się immunitetu".

Również w partii czekają go konsekwencje. W radiowej "Trójce" już je zapowiedział przewodniczący zarządu głównego PiS Joachim Brudziński. Prezes PiS Jarosław Kaczyński komentując sprawę Łatasa powiedział, że jego partia nie toleruje tego rodzaju zachowań. - Jeżdżenie pod wpływem alkoholu jest dzisiaj przestępstwem; będą z tego wyciągnięte najdalej idące wnioski - oświadczył.

Poseł zapewnia, że dobrowolnie podda się partyjnej karze.

Poseł został zatrzymany przez policję w środę w podkieleckich Chęcinach. Według Radia Kielce miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie protestował, gdy funkcjonariusze sprawdzali stan jego trzeźwości, nie zasłaniał się też immunitetem.

Łatas przyznał, że dzień wcześniej wypił niewielką ilość alkoholu. - Jestem chory, mam cukrzycę i jadłem po drodze kilka jabłek - mówił w TVN 24. Zapewnił też, że alkomat wykazał nie 0,7, tylko 0,34 jednostek alkoholu w wydychanym powietrzu.

Polityka
Sondaż: Jak w II turze zachowają się wyborcy Grzegorza Brauna
Polityka
Marcin Kierwiński: Cieszę się, że Rafał Trzaskowski wygrał na terenach powodziowych
Polityka
Bezsilność sztabu Trzaskowskiego, kosztowne błędy polityków PO i niejasna rola Tuska
Polityka
Donald Tusk o II turze wyborów prezydenckich: To jest wybór między wojną i pokojem
Polityka
Sondaż przed drugą turą wyborów prezydenckich. Teraz Trzaskowski goni Nawrockiego