Odejście silnego przywódcy stworzyłoby w partii pustkę

[b]Rz: Był pan zaskoczony decyzją premiera?[/b]

[b] Janusz Palikot:[/b] Tak, choć już w środę wiedziałem, że taka będzie. Jak usłyszałem, że to się dzieje naprawdę, byłem pod wrażeniem. Bo decyzja absolutnie niezwykła.

[b]Dlaczego?[/b]

Nie ma w Polsce drugiego polityka, który, mając bardzo duże szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich, podejmuje decyzję tak trudną osobiście.

[b]Co zdecydowało o niekandydowaniu premiera na prezydenta?[/b]

Dwa lata rządów Donalda Tuska pokazały, że w Polsce realną władzę ma rząd, a nie prezydent. Poza tym świadomość, że nikt z pozostałych liderów PO – ani Komorowski, ani Schetyna, ani Palikot, ani Gowin – nie daje gwarancji dobrego przywództwa, które zapewniłoby zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w 2011 r. Zostać prezydentem i spowodować, że moja partia nie wygra wyborów parlamentarnych – to jest właśnie wymiar tej decyzji.

[b]Czyli kluczowy był brak następcy?[/b]

Donald Tusk jest na tyle silnym przywódcą, że jego odejście stworzyłoby w PO rodzaj pustki.

[b]I doprowadziło do kryzysu w PO?[/b]

Odbieram to raczej w kategorii ryzyka. Czy większym ryzykiem jest to, że nie wygra Tusk, czy to, że ktoś z wymienionych liderów nie sprawdzi się jako szef formacji, która ma 50 proc. poparcia.

[b]Jeśli nie Tusk, to kto?[/b]

Jestem za formułą prawyborów. Nie chciałbym, żeby była to wola wąskiego grona ludzi z kierownictwa PO, ale demokratyczna decyzja całej partii. Sam jestem gotów wziąć w nich udział.

[b]Myśli pan, że mógłby zostać kandydatem PO na prezydenta?[/b]

Formuła prawyborów to okazja do wewnątrzpartyjnej debaty i przedstawienia oferty programowej, w wyniku której mogą się wyłonić nowi liderzy PO. 16 maja na kongresie wybierzemy nie tylko kandydata na prezydenta, ale też zarząd partii, sekretarza generalnego. Wiadomo, że Tusk pozostanie szefem PO, ale jest cała masa innych funkcji do obsadzenia i warto, żeby odbyła się taka weryfikacja.

[b]Twierdzi pan, że to marszałek Bronisław Komorowski powinien być kandydatem PO na prezydenta. W czym jest lepszy od Tuska?[/b]

Dramaturgia tego wyboru polega na tym, że Komorowski wcale nie jest lepszy od Tuska. Ale jest wystarczająco dobry, żeby wygrać.

[b]Co za tym przemawia?[/b]