W kuluarach Prawa i Sprawiedliwości rośnie chęć do dyskusji nad obecną ostrą retoryką partii. Jak dowiedziała się „Rz” co najmniej kilku posłów z dalszych ław sejmowych zamierza jeszcze we wrześniu złożyć na posiedzeniu Klubu Parlamentarnego wniosek o dyskusję w tej sprawie. Dlaczego?
- Zmierzamy prostą drogą do pięknej katastrofy w wyborach samorządowych. Ostra retoryką i stawianiem wszystkiego na sprawę „katastrofy smoleńskiej” tracimy elektorat miejski i młodzież – tłumaczy parlamentarzysta PiS z centralnej Polski.
Tak on jak i pozostali nasi rozmówcy, posłowie PiS zastrzegają sobie animowość, tłumacząc, że nie chcą podzielić losu Marka Migalskiego czy Elżbiety Jakubiak. A wniosek na posiedzeniu Klubu Parlamentarnego o przedyskutowanie kwestii strategii złożą, ale dopiero po zatwierdzeniu przez Komitet Polityczny list wyborczych do samorządów.
- Na pewno nie wyjdę przed szereg ani nie będę oficjalnie komentował sprawy w mediach przed tym terminem. Bo za chwilę dowiem się, że mój okręg został rozwiązany, albo kandydaci kojarzeni ze mną zostali wycięci z list- mówi inny z posłów. - Ale przed kampanią dyskusja na temat strategii jest niezbędna – dorzuca.
Nasi rozmówcy są zgodni - katastrofa smoleńska musi zostać zbadana i wyjaśniona, ale - jak zaznaczają - by to nastąpiło PiS mówi odzyskać władzę.