Rodziny ofiar tragedii wojskowej CASY, która rozbiła się pod Mirosławcem, wystąpią z wnioskiem do MON o przyznanie im odszkodowania w wysokości 250 tysięcy - takiej samej jaką rząd zaproponował w zeszłym tygodniu rodzinom ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.
Donald Tusk powiedział w Gdańsku, że sąd będzie najlepszym miejscem na rozstrzygnięcie tej sprawy, w przypadku obu katastrof. W opinii szefa rządu, temat odszkodowań nie budzi kontrowersji wśród rodzin, a same odszkodowania nie są główną rzeczą przez nie oczekiwaną.
Premier zaznaczył jednak, że w pewnym momencie po obu katastrofach musiał się pojawić "wątek prawny". Zdaniem Tuska, można w tej sprawie dojść do ugody, która - jak powiedział - da elementarną satysfakcję oczekującym na odszkodowania.
Według premiera, w przypadku rodzin ofiar obu katastrof opieka była realizowana z najwyższą starannością - także finansowa. Donald Tusk uważa, że do całej sprawy trzeba podejść delikatnie, z dużą empatią i w granicach zdrowego rozsądku.
Wcześniej MON ogłosił, że jest gotowy do rozmów w sprawie zawarcia ugód na drodze sądowej z rodzinami ofiar katastrofy samolotu CASA.