– Początkowo chcieliśmy się spotkać gdzieś pod Warszawą, plany zmieniliśmy głównie ze względu na wybory uzupełniające do Senatu. To dla nas istotna sprawa – podkreśla Leszek Aleksandrzak, lider SLD w Wielkopolsce.
Dziś w Pile rozpoczyna się wyjazdowe posiedzenie sejmowego Klubu SLD. Potrwa do soboty. Posłowie będą pracować nad projektami ustaw i wykuwać program na jesienne wybory parlamentarne. Ruszą też w teren. – Nasi liderzy zaplanowali 11 otwartych spotkań, w każdym z okolicznych powiatów – mówi Aleksandrzak. Wszystko po to, by poprzeć Zbigniewa Ajchlera, kandydata SLD, który walczy o mandat senatora.
Wybory uzupełniające w okręgu pilskim odbędą się 6 lutego. Prócz Ajchlera staną do nich: Małgorzata Janyska (PO), Leszek Łochowicz (PSL) i kandydat niezależny, były senator Henryk Stokłosa. Będą walczyć o mandat zwolniony przez senatora PO Piotra Głowskiego, który został prezydentem Piły.
O głosy dla swojej kandydatki zabiega też PO. Wczoraj w Pile był marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Spotkał się m.in. ze studentami. Towarzyszyła mu Janyska. – Niewykluczone, że przed wyborami w Pile pojawi się jeszcze któryś z liderów Platformy – mówi Mieczysław Augustyn, pilski senator PO.
Platforma walczy nie tylko o to, by utrzymać swój stan posiadania w tradycyjnie lewicowej części Wielkopolski. – Właśnie przeforsowaliśmy zmiany dotyczące jednomandatowych okręgów wyborczych. Przeciwnicy takiego rozwiązania zarzucali nam, że to droga dla bogaczy, którzy różnymi obietnicami mogą kupić sobie miejsce w Senacie. W Pile o mandat ubiega się Henryk Stokłosa. Zależy nam, by udowodnić, że siła pieniądza nie musi przekładać się na wyborczy sukces – tłumaczy Augustyn.