Były senator Platformy Obywatelskiej, a obecnie niezależny uważa, że premier Donald Tusk w przyszłości zrezygnuje z koalicji z PSL, zaś Stronnictwo będzie się "układać" z Prawem i Sprawiedliwością. Wieszczy również, że PO i Ruch Palikota połączy "związek partnerski" Symptomem ma być wspieranie koalicji przez RP przy głosowaniu nad najważniejszymi ustawami i wyjęcie z sejmowej "zamrażarki" 20 projektów ustaw opracowanych przez ugrupowanie Palikota.
Zdaniem Kutza Palikot wesprze Donalda Tuska w likwidacji KRUS, premier natomiast postawi na współpracę z RP, bo tylko Janusz Palikot - zdaniem Kazimierza Kutza - "rozumie młodych ludzi i ich wirtualny świat, reszta polityków nie nadąża". Według senatora społeczeństwo wymusza na PO, by stała się bardziej prospołeczna, i to właśnie Ruch Palikota pociągnie Platformę w tę stronę. - Obie partie mają bardzo dobre wiano - twierdzi Kutz.
Kutz uważa też, że "wojna PO-PiS przestała być osią politycznego bytu w Polsce". Jego zdaniem Jarosław Kaczyński powoli staje się politykiem marginalnym. - On nie rozumie dzisiejszego świata. Kaczyńskiemu zależy na zatrzymaniu partii. Nie bije się o wygranie wyborów, ale o utrzymanie partii pod swoim przywództwem. Nie ma rodziny, nie ma brata, kota może sobie zawsze zmienić, ale jak mu matka umrze, to z nim będzie jeszcze gorzej. Ten ogródek będzie mu się zmniejszał i tak będzie trwał przez swoje "wieki wieków amen". Prawica będzie się też nadal dzielić - powiedział Kazimierz Kutz.