Adamek kandyduje do PE z list Solidarnej Polski

Bokser Tomasz Adamek ogłosił na antenie Radia Maryja, że wystartuje do Parlamentu Europejskiego z list Solidarnej Polski

Publikacja: 04.04.2014 17:01

Witalij Kliczko i Tomasz Adamek przed walką we Wrocławiu

Witalij Kliczko i Tomasz Adamek przed walką we Wrocławiu

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

- Kariera sportowca nie trwa wiecznie, zbliżam się do jej końca. Czas przeskoczyć ze sportu do walki politycznej - zadeklarował bokser.

Przyznał, że na kandydowanie "dostał zgodę od żony". - Bóg, honor, ojczyzna, czas zacząć walkę - stwierdził

- Od jakiegoś czasu mam kontakt ze Zbyszkiem Ziobro - przyznał. - Miałem wcześniej propozycje, ale teraz poczułem, że przyszedł ten czas - dodał.

Adamek pytany o to czym chce się zajmować w PE, zadeklarował, że będzie walczył na "nowym ringu".

- Jestem katolikiem stuprocentowym, więc będę bronił praw człowieka, życia nienarodzonych dzieci - stwierdził.

Reklama
Reklama

Zapewnił, że jest człowiekiem majętnym i nie kandyduje po to, by się w PE dorobić. Zachęcał kibiców, by oddawali na niego głosy.

Jak wynika z informacji "Rz" Solidarna Polska jeszcze nie zdecydowała, gdzie będzie startował Adamek. W dużej mierze będzie to zależało od jego woli (choć nie ma szans, by zastąpił Zbigniewa Ziobrę w Krakowie). Jego doradcą w tej sprawie ma być sam dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk, z którym od lat utrzymuje bliskie kontakty.

Pod uwagę brane jest kilka wariantów. W każdym z nich Beata Kempa musiałaby startować z Podkarpacia. Adamek jest z okolic Żywca na Śląsku. Gdyby startował stamtąd, na Dolny Śląsk, gdzie teraz jest Kempa, musiałby się przenieść Tadeusz Cymański.

Pod uwagę brany też jest start Adamka z Dolnego Śląska. To okręg, w którym SP ma szansę na czwarty w kolejności mandat. Pierwsze "biorące" okręgi to Kraków, Warszawa i Śląsk.

Solidarna Polska zrobiła badania, w których sprawdzała popularność Adamka w poszczególnych okręgach. Badała jego poparcie w starciu z politykiem SP. W każdym przypadku przewaga boksera była miażdżąca.

Zobacz spot Solidarnej Polski

Reklama
Reklama

- Kariera sportowca nie trwa wiecznie, zbliżam się do jej końca. Czas przeskoczyć ze sportu do walki politycznej - zadeklarował bokser.

Przyznał, że na kandydowanie "dostał zgodę od żony". - Bóg, honor, ojczyzna, czas zacząć walkę - stwierdził

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Polityka
Rekonstrukcja rządu. Włodzimierz Czarzasty przeprasza za podanie daty 22 lipca
Polityka
Sondaż: KO goni PiS, a partia Szymona Hołowni jest coraz dalej od Sejmu
Polityka
Bartłomiej Biskup: Mniejszościowy rząd to ryzykowny scenariusz
Polityka
Jan Zielonka: Mała apokalipsa
Polityka
Donald Tusk premierem jeszcze tylko przez rok? W PO mówi się o tym wariancie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama