– To jest z góry ustawione, i tak jest we wszystkich partiach, w stosunku do osób, które są z partyjnej rekomendacji – Eugeniusz Kłopotek tłumaczył w rozmowie z TVP Info uiszczanie opłat na konto partii przez osoby, które z polecenia PSL zajmują wysokie stanowiska m.in. w urzędach.

– Nie ma czegoś takiego jak przymus. Nie ma żadnego naruszenia, bo te pieniądze są jawne. One są pokazane we wszystkich sprawozdaniach. To są po prostu wpłaty od członków i sympatyków. Tak to się nazywa – dodał.

Poseł PSL uważa, że wpłaty na rzecz partii nie są niczym złym i nie naruszają prawa. – Partia polityczna musi się z czegoś utrzymywać. To nie jest tak, że pstrykniemy sobie, czy gdzieś pod stołem będziemy się finansować – mówił. – Póki co w naszym systemie politycznym partie, które na przykład sprawują władzę, rekomendują na określone stanowiska swoich ludzi, bądź oni wygrywają konkursy, bo tak też może być. I wtedy oczywiście taka osoba nie musi płacić, ale jest taka prośba, żeby jednak pomogła w finansowaniu codziennego funkcjonowania partii politycznej – dodał.

Kłopotek wysunął propozycję, aby w przyszłym roku, po wyborach do parlamentu, politycy podjęli decyzję co do stanowisk politycznych, objętych kadencją. Jak mówił, dzięki temau władza będzie miała pełne prawo obsadzać swoich kandydatów.