Reklama
Rozwiń

Wielkiej jedności na razie nie ma

Dziś mija dokładnie osiem lat, odkąd Jarosław Kaczyński został zaprzysiężony na premiera. Droga powrotu do władzy miała się zacząć w miniony weekend.

Publikacja: 14.07.2014 03:01

Prezes PiS Jarosław Kaczyński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Dwa dni przed Konwencją Zjednoczeniową Organizacji i Środowisk Patriotycznych, która odbyła się w sobotę, wydawało się, że będzie ona porażką PiS. W czwartek się okazało, że toczone od kilku tygodni rozmowy o współpracy między Jarosławem Kaczyńskim i Jarosławem Gowinem zakończyły się fiaskiem. Lider Polski Razem miał też usłyszeć od prezesa PiS, że nie zamierza się dogadywać z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry.

Jednak Kaczyńskiemu udało się wizerunkowo przykryć brak zjednoczenia. Na konwencji Gowina i Ziobry nie było, ale przyszło kilku ich współpracowników. Wśród nich Jacek Kurski.

Były europoseł PiS odszedł z Ziobrą, ale wycofał się z polityki po porażce SP w eurowyborach. Teraz dostał sygnał, że ma szansę odpokutować winy. – Zadzwoniłem i powiedziałem mu, że powinien wybrać, jak się zachować – mówi „Rz" pośrednik, który skontaktował Kurskiego z Kaczyńskim.

Jakiego wyboru dokonał Kurski, widać i słychać było w sobotę. – Czas na konsolidację prawicy wokół Prawa i Sprawiedliwości – wołał Kurski z mównicy. A jego przemówienie przerywały salwy śmiechu. – Wiemy, że to on wpadł na pomysł rozbicia prawicy, ale jego cynizm jest czarujący – komentował jeden z posłów PiS.

W konwencji wziął również udział jeden z obecnych współpracowników Ziobry. Poseł Arkadiusz Mularczyk został przedstawiony jako reprezentant powstałego w piątek klubu Sprawiedliwa Polska (utworzył go Gowin z ziobrystami).

– Nadal jestem członkiem tego klubu. Moja obecność jest gestem pokazującym wolę współpracy między naszymi środowiskami – deklarował Mularczyk w rozmowie z „Rz". Zapewnił, że o zamiarze przybycia na konwencję uprzedził kolegów.

Swojej obecności na konwencji nie konsultowała za to wiceprezes Polski Razem Krystyna Iglicka-Okólska.

– Jestem dużą dziewczynką, weekendy spędzam samodzielnie – mówiła „Rz" rektor Uczelni Łazarskiego. Jej przybycie zaskoczyło nawet PiS, bo dla profesor nie przygotowano miejsca siedzącego.

– Tak jak powiedział Jarosław Kaczyński, nie o niego tu chodzi, ale o Polskę – tłumaczyła swoją obecność. Jej zdaniem w obecnej sytuacji politycznej konsolidacja prawicy powinna nastąpić niezależnie od wynegocjowanych warunków współpracy.

Z naszych informacji wynika, że przesłanie kongresu zostało odebrane w Polsce Razem jako gotowość do rozmów. Jednak mogą być one o tyle trudne, że Ziobro i Gowin obiecali sobie publicznie, że jeśli porozumieją się z PiS, to tylko wspólnie.

Dwa dni przed Konwencją Zjednoczeniową Organizacji i Środowisk Patriotycznych, która odbyła się w sobotę, wydawało się, że będzie ona porażką PiS. W czwartek się okazało, że toczone od kilku tygodni rozmowy o współpracy między Jarosławem Kaczyńskim i Jarosławem Gowinem zakończyły się fiaskiem. Lider Polski Razem miał też usłyszeć od prezesa PiS, że nie zamierza się dogadywać z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry.

Jednak Kaczyńskiemu udało się wizerunkowo przykryć brak zjednoczenia. Na konwencji Gowina i Ziobry nie było, ale przyszło kilku ich współpracowników. Wśród nich Jacek Kurski.

Polityka
Migranci w centrum politycznej gry. Realny problem, czy wygodny pretekst?
Polityka
Przemytników wystraszyły kontrole na granicach?
Polityka
Szymon Hołownia zabrał głos w sprawie spotkania z PiS. Czego dotyczyła rozmowa?
Polityka
Łukasz Pawłowski: Bez zmiany premiera notowania koalicji będą coraz gorsze. Zakończy się to rządem mniejszościowym
Polityka
Polska 2050 zawiesiła Tomasza Zimocha. Wcześniej komentował spotkanie Hołowni z Kaczyńskim