Sojusz żywi się Twoim Ruchem

SLD wzbogacił się o jednego posła. Do klubu dołączył Wincenty Elsner, poseł niezrzeszony, który niedawno odszedł z Twojego Ruchu.

Publikacja: 31.10.2014 01:00

Wincenty Elsner

Wincenty Elsner

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

– Jesteśmy trzecią siłą w Sejmie – cieszy się w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Dariusz Joński, rzecznik SLD.

I pewnie jest to powód do zadowolenia, bo Sojusz po wyborach w 2011 roku miał najmniejszy klub parlamentarny. Później ta reprezentacja jeszcze się skurczyła, bo kilku posłów podebrał Janusz Palikot, a Ryszard Kalisz został wykluczony z partii i klubu za zadawanie się z Europą Plus.

Jednak radość Sojuszu jest trochę na wyrost, bo tyle samo posłów co SLD z Elsnerem ma w tej chwili PSL. A więc obie małe partie zajmują wspólnie trzecie miejsce. Tymczasem Sojusz chciałby wyprzedzić ludowców, a nie tylko się z nimi zrównać, bo chce pokazać, że dźwiga się z kolan, na które został rzucony w 2011 roku. Sęk w tym, że PSL nie zamierza dać się zdetronizować. Ludowcy już przyjęli pod swoje skrzydła cztery osoby z drużyny Palikota i podobno prowadzą rozmowy z kolejnymi, które jakiś czas temu odeszły z Klubu Twojego Ruchu. Wyścig będzie więc trwał.

Ewa Marciniak, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, uważa, że małe partie, którym ucieka elektorat, muszą poszukiwać rozmaitych sposobów, by wydać się większe, niż są.

– Zanim partia stanie się atrakcyjna dla wyborców, sama musi się opisać w tych kategoriach – tłumaczy. – Poza tym powiększanie Klubu ma znaczenie w kontekście potencjalnych koalicji rządowych, bo sprawia, że partia staje się bardziej pożądanym koalicjantem. Dlatego wydarzeniu przyjęcia do klubu Wincentego Elsnera SLD nadaje większą rangę, niż ono na to zasługuje.

Joński twierdzi jednak, że przyjęcie Elsnera ma wymiar merytoryczny, bo nowy poseł Sojuszu będzie się zajmował małymi i średnimi firmami. – Właściciele małych firm rodzinnych są w Sejmie osieroceni, nikt nie reprezentuje ich interesów, a my jesteśmy dla nich wiarygodni, bo do dziś pamiętają, że to Leszek Miller obniżył podatek CIT do 19 proc. – mówi Joński.

Rzecznik SLD dodaje, że jego partia chciałaby, aby Sejm powołał komisję Państwo Przyjazne Przedsiębiorcom, która opiniowałaby wszystkie akty prawne pod kątem przydatności dla małych firm. Trudno nie zauważyć, że jest to kopia dawnego pomysłu Janusza Palikota, który w poprzedniej kadencji prowadził komisję „Przyjazne państwo".

Ewa Marciniak uważa, że to jest element pogoni za elektoratem, który może odpłynąć do PO, bo Ewa Kopacz w exposé zapowiedziała ułatwienia dla przedsiębiorców.

– Jesteśmy trzecią siłą w Sejmie – cieszy się w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Dariusz Joński, rzecznik SLD.

I pewnie jest to powód do zadowolenia, bo Sojusz po wyborach w 2011 roku miał najmniejszy klub parlamentarny. Później ta reprezentacja jeszcze się skurczyła, bo kilku posłów podebrał Janusz Palikot, a Ryszard Kalisz został wykluczony z partii i klubu za zadawanie się z Europą Plus.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Polityka
Prezydent Karol Nawrocki zaczyna od Węgier – sygnał nowej polityki zagranicznej?
Polityka
Posiedzenie PKW w sprawie wyborów prezydenckich. Sprzeczne doniesienia
Polityka
Andrzej Duda: Chcą odebrać nam wolność wyboru. Nie dajmy się
Polityka
Prof. Ewa Marciniak o protestach wyborczych: Ponowne przeliczenie głosów? Raczej nie
Polityka
Marcelina Zawisza radzi Giertychowi napić się zimnej wody. Chodzi o wybory