– Komornik będzie musiał przyjść do pani Pitery, która nie uznaje praworządnych wyroków sądowych – mówi"Gazecie Polskiej Codziennie" poseł PiS Bartosz Kownacki i pełnomocnik sądowy tej partii. – Nie zdarzyło mi się dotąd, jako adwokatowi, komorniczo egzekwować jakiegokolwiek wyroku. W wypadku pani Pitery to jedyna droga uzyskania zasądzonych przeprosin – tłumaczy.
Chodzi o wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 2010 r. Orzekł on wtedy, że Pitera musi przeprosić byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego za nieprawdziwe wypowiedzi z 2007 r. Posłanka PO twierdziła wtedy, że była podsłuchiwana przez kierowaną przez obecnego posła PiS służbę, a także, że CBA opóźniało zatrzymanie ministra sportu w rządzie PiS Tomasza Lipca.
Zgodnie z wyrokiem Pitera miała również wpłacić 15 tys. złotych na fundację "Pamiętamy". Jak informuje jednak Grzegorz Wąsowski, który szefuje fundacji, pieniądze na konto nie wpłynęły.
Jak informuje "GPC", to nie jedyna sprawa, w której posłanka PO nie wypełnia wyroku. W 2012 miała przeprosić PiS za twierdzenie z 2011 r., że podejrzewany o pedofilię warszawski radny PO, po ujawnieniu ciążących na nim zarzutów, przeszedł do partii Jarosława Kaczyńskiego. Okazało się jednak, że nigdy nie był on członkiem PiS.
Posłanka PO miała przeprosić PiS za swoje słowa w prasie i telewizji, ale nie chce opłacić publikacji telewizyjnej.