W środę przywódca Demokratów w Senacie Dick Durbin spotkał się w Warszawie z typowanym na ministra ds. zagranicznych w kancelarii prezydenta Krzysztofem Szczerskim. Rozmawiał także z byłym wiceministrem w rządzie PiS Witoldem Waszczykowskim. W razie zwycięstwa ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego w wyborach parlamentarnych i on może odegrać ważną rolę w polskiej polityce zagranicznej.
Durbin nie chciał powiedzieć, czego dotyczyła rozmowa. Odniósł się natomiast do najważniejszego postulatu Andrzeja Dudy w polityce zagranicznej: budowy stałych baz NATO lub wojsk amerykańskich w Polsce.
- Nie jest to wykluczone, ale bardzo trudne do spełnienia – przyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Durbin. Jego zdaniem jednym z problemów są poważne ograniczenia budżetowe w USA.
Duda ma nadzieję, że pozytywna decyzja w tej sprawie zapadnie na szczycie NATO latem przyszłego roku.
W Waszyngtonie mało kto ma łatwiejszy dostęp do Baracka Obamy. Osiem lat temu Durbin był pierwszym i przez czternaście miesięcy jedynym senatorem, który poparł kandydaturę czarnoskórego polityka w walce o Biały Dom. Obaj zostali zresztą wybrani do senatu z tego samego stanu: Illinois.