- Polityka to strasznie dynamiczne miejsce, że raz się jest na wozie, raz po wozem. Trzeba się z tym pogodzić - mówił Biernat w programie "Jeden na jeden".
Pytany o powody swojej dymisji, odpowiedział: - To była nasza decyzja. Można wierzyć bądź nie wierzyć, ale rzeczywiście w rozmowie z panią premier zaproponowaliśmy dymisję, jeżeli mamy być obciążeniem z tytułu tego, że ktoś nas cytuje.
Biernat podkreślił, że nie są znane cytaty z jego rozmów, które miały być podsłuchane. Zapewnił też, że nie boi się wypłynięcia nagrań.
Pytany, czy wystartuje w wyborach parlamentarnych, stwierdził, że jeszcze nie wie, ale ma dużo czasu, aby to rozstrzygnąć.
- Decyzja jeszcze jest przede mną. Podejmę ją w odpowiednim momencie, kiedy grono moich przyjaciół, moich współpracowników, pani premier, powiedzą, że jest to dobry pomysł - powiedział Biernat.