Reklama

Karol Nawrocki pytany o sprawę Marcina Romanowskiego. „Nic nie uważam”

- Jest to sprawa pana posła, która jest częścią debaty publicznej - tak Karol Nawrocki, prezes IPN, kandydat na prezydenta z poparciem PiS, odpowiedział na pytanie, co sądzi o sprawie Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości, posła PiS, który zbiegł na Węgry i poprosił o azyl po tym, jak sąd zdecydował o jego aresztowaniu.

Publikacja: 20.12.2024 15:07

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

arb

- O sprawie posła Marcina Romanowskiego nie uważam nic. Nie jest to sprawa, która budzi moje zainteresowanie, jest to sprawa pana posła, która jest częścią debaty publicznej, natomiast kandydat na urząd prezydenta RP nie zajmuje się tego typu sprawami – mówił Nawrocki, pytany o sprawę posła PiS, za którym wydany został Europejski Nakaz Aresztowania.

Na jedno z kolejnych pytań o Romanowskiego Nawrocki odparł, że „nie jest rzecznikiem Romanowskiego” tylko kandydatem na urząd prezydenta.

Czytaj więcej

Hołownia chce pozbawić Romanowskiego wynagrodzenia. „Zdradził państwo”

Nawrockiego pytano też o wypowiedzi posłów PiS, którzy mówili, że sprawa Romanowskiego pokazuje, iż w Polsce mają miejsce prześladowania polityczne.

- Oczywiście prześladowania polityczne w państwie polskim trwają, sam jestem ich obiektem. Minister koordynator służb specjalnych podważył moje klauzule bezpieczeństwa, które nadawał mi rząd za czasów Donalda Tuska i za czasów Ewy Kopacz. Postrzegam to w ramach rodzaju, oczywiście różnej skali, prześladowań politycznych, także wobec obywatelskiego kandydata, które w żaden sposób nie wpływają na mój dobry humor i na moją determinację w walce o przyszłość Rzeczpospolitej - odparł.

Reklama
Reklama

Oczywiście prześladowania polityczne w państwie polskim trwają, sam jestem ich obiektem

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta

Nawrocki dodał jednak, że nie zgadza się z tymi wypowiedziami posłów, którzy porównują obecną sytuację do czasów stanu wojennego. - Dla mnie tego rodzaju analogia jest dalece nieuzasadniona – podkreślił. - Jako prezes IPN i historyk nie widzę analogii – dodał.

Marcin Romanowski poprosił o azyl na Węgrzech

W czwartek pojawiła się informacja, że Marcin Romanowski, poszukiwany listem gończym, wystąpił z wnioskiem o azyl na Węgrzech, a władze tego kraju przychyliły się do wniosku byłego wiceministra sprawiedliwości. Ostateczną decyzję w sprawie tego, czy w związku z przyznanym azylem Węgry zrealizują Europejski Nakaz Aresztowania wydany w sprawie Romanowskiego, podejmie węgierski sąd.

Romanowski zarzucił polskim organom ścigania „działania motywowane politycznie”, które „skutkowały m.in. bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego”. Były wiceminister deklaruje, że jest gotów wyjaśnić sprawę Funduszu Sprawiedliwości po „przywróceniu praworządności” w Polsce. Wcześniej deklarował, że będzie współpracował z organami ścigania.

Marcin Romanowski ma spędzić w areszcie trzy miesiące

10 grudnia policja otrzymała od Prokuratury Krajowej dokumenty potrzebne do dokonania zatrzymania Romanowskiego. To następstwo decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa z 9 grudnia, który zdecydował o tymczasowym aresztowaniu polityka PiS.

Sąd uzasadniał decyzję m.in. obawą o możliwość utrudniania przez mężczyznę śledztwa. Romanowski ma trafić do aresztu na 3 miesiące – o czym informował jego pełnomocnik Bartosz Lewandowski.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Kaczyński: Romanowski? W Polsce uczciwego procesu mieć nie może

Mimo że Romanowski jest posłem i zastępcą przedstawiciela delegacji Sejmu i Senatu do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, w związku z czym chroniony był dwoma immunitetami, zarówno Sejm, jak i ZPRE wyraziły zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej oraz na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.

Marcinowi Romanowskiemu grozi 25 lat pozbawienia wolności

Marcin Romanowski w latach 2019-2023 nadzorował, jako wiceminister w Ministerstwie Sprawiedliwości, działanie Funduszu Sprawiedliwości. W związku ze sposobem wykorzystania środków z tego Funduszu prokuratura przedstawiła Romanowskiemu jedenaście zarzutów. Były wiceminister jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz przywłaszczenie powierzonego mienia. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności.

Marcina Romanowskiego obciążają zeznania Tomasza Mraza, byłego dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości, który przekazał śledczym m.in. zapisy z rozmów, do których dochodziło w Ministerstwie Sprawiedliwości. Rozmowy dotyczyły m.in. sposobu dysponowania środkami z Funduszu Sprawiedliwości, ale też tego, w jaki sposób składać zeznania w przypadku, gdyby sprawą zajęła się prokuratura.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Andrzej Nowak: Jeśli PiS wygra w 2027 roku, to będzie moment na zmianę pokoleniową
Polityka
O co i z kim walczy Adam Glapiński? Znamy kulisy konfliktu w NBP
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama