Wiceprezes PiS o prawyborach w KO: Obserwuję, jak się okładają, jem chrupki

A czy decyzja PKW sprawia, że rosną szanse Przemysława Czarnka na to, by zostać kandydatem na prezydenta, jako że tego polityka nie trzeba promować, inaczej niż np. prezesa IPN, Karola Nawrockiego?

- Ja nie chcę odnosić się do personaliów, każde takie odniesienie się będzie skutkowało tym, że będzie rozmowa w mediach w ciągu dnia – uciął temat Wójcik. Jak dodał największy wpływ na to, kto będzie kandydatem PiS na prezydenta, będzie miał Jarosław Kaczyński.

Michał Wójcik: W Polsce nie dojrzeliśmy do prawyborów

Wójcika pytano też o organizowane w KO prawybory i o to, czy PiS nie zazdrości Koalicji Obywatelskiej, że organizując je skupiła na sobie uwagę opinii publicznej.

- Dziś, gdy obserwuję to, co się dzieje w Koalicji Obywatelskiej nie uważam, że to jest dobra formuła, patrząc na dwa ludy plemienne które się okładają pałami. Dobrze byłoby, gdyby tych kandydatów było więcej, żeby się ta koalicja szybciej rozpadła – stwierdził też.

- Patrzę, jak się okładają między sobą, powiem szczerze, że sobie chrupki zjadam przy tym – mówił też wiceprezes PiS. - Nie ma w Polsce tradycji prawyborów. Widać to po tej kampanii prowadzonej przez KO. Jeszcze nie dojrzeliśmy do takich prawyborów, to nie Stany Zjednoczone. KO wyjdzie po nich nie wzmocniona, ale osłabiona - podsumował wiceprezes PiS.