Czy przeciętny Kowalski wie, o co chodzi w tym sporze, pytała prowadząca, Joanna Guzik z "Rzeczpospolitej".
- Tak, choć jest prowadzony przez swoje gazety czy media i to one narzucają mu pewien sposób rozumowania - odpowiedział docent Jerzy Andrzej Wojciechowski z Wyższej Szkoły Menadżerskiej. - Ale spór jest bardzo zawiły i przestał już być sporem konstytucyjnym. Teraz znalazł się już na płaszczyźnie politycznej. Tylko czy obu stronom sporu będzie zależało na wyjściu z tej patowej sytuacji? Czy podadzą sobie ręce? Wyjście z tego sporu dziś wydaje się prawie niemożliwe. Na to lekarstwem będzie czas. Wierzę, że za jakiś czas opadną emocje i pozwoli to przejść nad tym do porządku dziennego.
- Sprawa Trybunału Konstytucyjnego wymaga doprecyzowania, i dlatego powstał taki problem - mówił ksiądz Zenon Hanas, wykładowca UKSW. - I teraz mamy możliwość zastanowienia się na funkcjonowaniem instytucji w państwie demokratycznym. Chcę przypomnieć o inicjatywie pana prezydenta, by powołać szersze gremium, które mogłoby na ten temat spokojnie, merytorycznie. bez emocji podyskutować.
Ale czy da się jeszcze spokojnie rozmawiać na temat tego sporu? pytała Joanna Guzik. Ksiądz Zenon Hanas wierzy, że jest to możliwe. - Wierzę, że znajdą się kryteria, które pozwolą takie konflikty rozwiązywać. Bo też i wczorajszy marsz pokazał nam, jaka jest ranga tego problemu. Są dwa poziomy tej dyskusji: poziom prawa i poziom polityki. I ta dyskusja jest też prowadzona na ulicach.
Jarosław Kaczyński, podczas niedawnego wywiadu dla Telewizji Republika, oznajmił, że Polacy niezgadzający się z partią rządzącą są "gorszego sortu", Dariusz Duma, psycholog biznesu i spraw publicznych wypowiedział się stanowczo w tej sprawie: - Nie wolno dzielić ludzi na lepszy i gorszy sort. Spór zszedł na płaszczyznę emocjonalną. Nowa władza mówi: nie cofniemy się ani o krok, bo wygraliśmy i będziemy robić, co nam się podoba, Niestety używa słownictwa nieeleganckiego, prowokującego i poniżającego drugą stronę. Wypowiedź "świnia odrywana od koryta kwiczy" nie ma nic wspólnego z kulturą dyskusji. Argument "bo PO tez tak robiła", też nie jest dobry. My, jako społeczeństwo musimy nowej władzy powiedzieć, że Platforma tak robiła, dlatego nie ma władzy, a wy obiecywaliście nową jakość.