Polska liderem zbrojeń w NATO. Zakup sprzętu? Tylko Helsinki mogą równać się z Warszawą (WIDEO)

Nasz kraj przeznaczył w 2023 r. największą część PKB na obronność spośród członków NATO.

Publikacja: 15.03.2024 03:00

Polscy żołnierze podczas ćwiczeń Dragon 24 w ramach manewrów NATO Steadfast Defender 24

Polscy żołnierze podczas ćwiczeń Dragon 24 w ramach manewrów NATO Steadfast Defender 24

Foto: PAP/Andrzej Jackowski

– Budujecie jedną z największych armii w Europie i przodujecie w wydatkach na obronę – mówił w czwartek Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, po spotkaniu w Brukseli z prezydentem Andrzejem Dudą.

Chwilę wcześniej Stoltenberg ogłosił raport, który pokazał, że 2023 r. był dziewiątym z kolei, gdy rosły wydatki państw NATO na obronę. W 2014 r. poziom 2 proc. produktu krajowego brutto przekroczyły tylko Stany Zjednoczone, Grecja i Wielka Brytania. W 2023 r. cel ten osiągnęło już 11 państw, a w 2024 ma ich być 20, czyli dwie trzecie członków NATO.

Czytaj więcej

Stoltenberg: Rekordowe wydatki na armie w NATO. Ukraina bliżej Sojuszu niż kiedykolwiek

Wydatki Polski na obronność: Najwięcej przeznaczamy na sprzęt

Liderem w wydatkach na zbrojenia jest Polska. Nie tylko przeznacza najwięcej na obronność w stosunku do PKB – 3,92 proc. – ale też wydaje proporcjonalnie najwięcej na zakup sprzętu. W 2023 r. poszło na to 54 proc. naszego budżetu wojskowego. Porównać się z Polską może tylko Finlandia, która wydała na to 51 proc.

Polska nie zamierza się zatrzymać. – Będziemy dokonywać bardzo dużych zakupów – zadeklarował Duda po raz drugi. Wcześniej zrobił to na łamach „Washington Post”. Zaapelował o zwiększenie celu wydatków dla państw NATO z 2 do 3 proc. PKB.

Wydatki na obronność wybranych państw (dane SIPRI)

Wydatki na obronność wybranych państw (dane SIPRI)

PAP

Przypomniał, że cel 2 proc. ustalono w 2014 r., po aneksji Krymu przez Rosję, ale przed pełnoskalową inwazją, która nastąpiła osiem lat później.

– Dziś potrzebujemy więcej siły, większych zasobów militarnych, więcej amunicji, więcej badań naukowych i w dużym stopniu odtworzenia przemysłu wojskowego – powiedział polski prezydent.

Czytaj więcej

Polskie instytucje naukowe wzmocnią potencjał NATO. Czym jest DIANA?

Poparcie dla wydatków na obronność

– W 2024 r. członkowie NATO w Europie zainwestują w obronność łącznie 470 mld dol. Po raz pierwszy będzie to stanowić 2 proc. ich łącznego PKB – zapowiedział Stoltenberg. Co ważniejsze, dla takiej polityki jest poparcie społeczne. Według sondażu przedstawionego przez Stoltenberga 80 proc. obywateli państw NATO opowiada się za silnym sojuszem transatlantyckim. Nawet w USA, gdzie kandydat na prezydenta Donald Trump co rusz podważa sens amerykańskiego zaangażowania w NATO, tylko 13 proc. badanych jest przeciw sojuszowi.

Ukraińcom nie brakuje odwagi. Brakuje im amunicji.

Jens Stoltenberg

Co ciekawe, utrzymuje się wysokie poparcie społeczne dla pomocy dla Ukrainy: opowiadają się za tym dwie trzecie badanych. To ważne, bo państwa NATO dostarczają Ukrainie 99 proc. trafiającej tam zagranicznej pomocy wojskowej. W 2023 r. wysłały Ukrainie artylerię i amunicję, czołgi i transportery opancerzone, łodzie patrolowe, obronę powietrzną, śmigłowce, drony i radary.

Czytaj więcej

Rosjanie nadal atakują Rosję. Partyzanci wdarli się na kilkadziesiąt kilometrów?

Po raz pierwszy wielu sojuszników wysłało również systemy dalekiego zasięgu: brytyjskie pociski Storm Shadow i francuskie SCALP. Sojusznicy zgodzili się też wysłać samoloty F-16. Połączyli także siły w celu stworzenia koalicji na rzecz kluczowych zdolności, takich jak obrona powietrzna, artyleria i drony. Kilku członków sojuszu podpisało dwustronne umowy bezpieczeństwa z Ukrainą.

Ale to ciągle za mało, żeby skutecznie odeprzeć rosyjskiego agresora. Dlatego Stoltenberg zaapelował do sojuszników o więcej. – Ukraińcom nie brakuje odwagi. Brakuje im amunicji – powiedział szef sojuszu. Według niego wszyscy sojusznicy muszą sięgnąć głęboko do kieszeni oraz do zapasów i szybko dostarczyć pomoc.

54 proc.

budżetu obronnego Polska wydała w 2023 r. na zakup sprzętu - to najwięcej w NATO

To apel do wszystkich: i do wahających się ciągle USA, gdzie kolejny pakiet pomocowy blokowany jest w Kongresie, i do Europejczyków, u których z dobrymi chęciami jest lepiej, ale nie zawsze towarzyszą im skuteczne działania. Przykładem tego jest choćby obietnica dostarczenia miliona pocisków, która wciąż nie została zrealizowana.

– Budujecie jedną z największych armii w Europie i przodujecie w wydatkach na obronę – mówił w czwartek Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, po spotkaniu w Brukseli z prezydentem Andrzejem Dudą.

Chwilę wcześniej Stoltenberg ogłosił raport, który pokazał, że 2023 r. był dziewiątym z kolei, gdy rosły wydatki państw NATO na obronę. W 2014 r. poziom 2 proc. produktu krajowego brutto przekroczyły tylko Stany Zjednoczone, Grecja i Wielka Brytania. W 2023 r. cel ten osiągnęło już 11 państw, a w 2024 ma ich być 20, czyli dwie trzecie członków NATO.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Kto wygra wybory do PE? Polacy wskazują wyraźnego faworyta
Polityka
„Nie chcemy polexitu, tylko reformy Unii Europejskiej”. Konwencja wyborcza PiS
Polityka
Rada ministrów na śmieciówkach. Jak zarabiali członkowie rządu w zeszłym roku?
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Sondaż: Broń atomowa USA w Polsce dzieli Polaków