Jacek Nizinkiewicz: Kaczyński pomaga Tuskowi, a PiS odwraca uwagę od problemów rządu

Prezes, narzucając spiskową narrację bez dowodów, odwraca uwagę od błędów i zaniechań władzy. Efekt jest odwrotny od zamierzonego. Sensacyjne teorie PiS przykrywają wszystkie wpadki i niedociągnięcia nowej władzy.

Aktualizacja: 30.01.2024 10:13 Publikacja: 29.01.2024 19:55

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Sytuacja jest absurdalna. Od ponad miesiąca rządzi Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica, a większość uwagi opinii społecznej i mediów skupia się na Prawie i Sprawiedliwości. Jakby nic się nie zmieniło. Złośliwi powiedzą, że media zajmowały się rządem, gdy u władzy trwał PiS, to teraz dla odmiany zajmują się opozycją. Ale tak nie jest. Kuriozalną sytuację tworzy partia Jarosława Kaczyńskiego, z prezesem PiS na czele.

PiS „donosi” na Polskę

Nie ma dnia, żeby największa partia opozycyjna nie atakowała rządu najostrzej jak się da. Nie ma w tym nic złego, że konkurenci prowadzą spór. Problem w tym, jak to się robi. Formacja Kaczyńskiego od samego początku swych opozycyjnych dni pod koniec 2023 roku postawiła na przesadę. Już 20 listopada Przemysław Czarnek mówił, że nie ma demokracji w Sejmie. Mariusz Błaszczak 20 grudnia zestawiał wydarzenia dotyczące zmian w mediach publicznych z PRL. Tego samego dnia Elżbieta Witek skarżyła się na sejmowym korytarzu wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Věrze Jurovej, że „to jest koniec demokracji w Polsce. Liczymy na to, że UE będzie o tym wiedziała.”

Czytaj więcej

PiS donosi do najważniejszych organów UE w sprawie Kamińskiego i Wąsika

„Koniec demokracji” ogłaszany w niezależnych mediach i podczas wolnych zgromadzeń

Od pierwszych dni nowej władzy politycy PiS w mediach, parlamencie oraz na ulicach miast grzmią o końcu demokracji w Polsce i Tusku wprowadzającym dyktaturę. Gdyby rzeczywiście koalicja rządząca wprowadzała zamordyzm w Polsce, opozycja nie miałaby gdzie i jak głosić swoich teorii.

Opozycja ma święte prawo punktować rząd, a spór jest częścią demokracji. Problem w tym, że PiS, stosując hiperbolę, zabrnęło w ślepą uliczkę. Bo jeśli w pierwszych tygodniach trwania w opozycji formacja Kaczyńskiego już zestawiła premiera Tuska z Hitlerem, więzienie prawomocnie skazanych z „metodami gestapo”, niezawisłe sądy z sądami stalinowskimi oraz pomawia rządzących o zlecenie „torturowania” byłych posłów bez cienia dowodów, to używając najcięższej retoryki popada w przesadę oraz śmieszność i pozbawia się rzeczywistej argumentacji. Stosowana przez PiS przesada spycha partię poza granicę powagi i wiarygodności.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Jarosław Kaczyński jak zdarta płyta. Czy przetrwa kolejne porażki?

Im więcej Kaczyńskiego, tym lepiej dla Tuska

Kaczyński, narzucając sensacyjną narrację, stał się jednak nieoczekiwanym sojusznikiem Tuska. Media wprawdzie informują o wolno realizowanych 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządu, niedotrzymywanych obietnicach nowej władzy, jak i o rekordowej liczbie ministrów wbrew zapowiedziom o odchudzeniu rządu, ale sensacje PiS wszystko przykrywają. Niewiele słychać o problemie nauczycieli, którzy nie mogą liczyć na podwyżki, jakie im obiecano. Każda z tych informacji przegrywa z prezesowym „torturowaniem” Kamińskiego na rozkaz Tuska lub Bodnara, sądami stalinowskimi, „okresem przejściowym z nowym rządem”, bo „konstytucja przestała obowiązywać” i w związku z tym „można zastosować różne metody”. Mało kto zwraca na to uwagę, bo PiS wciąż stara się narzucać narrację. Problem w tym, że partia na tym nie zyskuje, tylko pomaga władzy.

PiS, inicjując kolejne awantury polityczne, prezes głoszący kontrowersyjne tezy odwracają uwagę od problemów rządu. Im więcej Kaczyńskiego, tym lepiej dla Tuska. A prezes sprawia wrażenie, jakby się dopiero rozkręcał.

Sytuacja jest absurdalna. Od ponad miesiąca rządzi Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica, a większość uwagi opinii społecznej i mediów skupia się na Prawie i Sprawiedliwości. Jakby nic się nie zmieniło. Złośliwi powiedzą, że media zajmowały się rządem, gdy u władzy trwał PiS, to teraz dla odmiany zajmują się opozycją. Ale tak nie jest. Kuriozalną sytuację tworzy partia Jarosława Kaczyńskiego, z prezesem PiS na czele.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: kandydaci - okręg 2
Polityka
Donald Tusk w Sejmie: PiS od lat działa pod wpływem rosyjskich interesów i rosyjskich wpływów
Polityka
Protest w Sejmie. Rolnicy zapowiadają, że nie wyjdą z budynku. Żądają spotkania z Tuskiem
Polityka
Kosiniak-Kamysz o "plecaku bezpieczeństwa": Gotowość na sytuacje kryzysowe to obowiązek
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Sienkiewicz zdziwiony, że media nie pisały o Tusku, tylko o powalonym drzewie