W Sejmie nie było gorąco w styczniowy czwartek. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie przybyli na obrady i nie próbowali wejść na salę plenarną, bo jak tłumaczył Jarosław Kaczyński: „Nie ma ich, ponieważ mogą być w bardzo złym stanie zdrowia w związku z pobytem w więzieniu. Stosowano wobec jednego z nich tortury i to personalna decyzja Tuska i za to odpowie”. Problem w tym, że w czasie obrad Sejmu obaj byli posłowie PiS byli w studio telewizji wPolityce i udzielali wywiadu. Nie było również widać, że są w złym stanie, gdy po wyjściu z więzienia udzielali wywiadu telewizji Republika czy gdy gościli u Andrzeja Dudy. Czy ludzie w złym stanie zdrowia chodzą do mediów, promienieją i w świetle kamer ściskają się z prezydentem?