We wtorek Mariusz Kamiński (PiS) i Maciej Wąsik (PiS) po czternastu dniach od zatrzymania zostali wypuszczeni z zakładów karnych. Wcześniej prezydent Andrzej Duda, który otrzymał akta z Ministerstwa Sprawiedliwości i opinię (negatywną) prokuratora generalnego Adama Bodnara (KO) oświadczył, że procedura ułaskawieniowa wobec obu polityków została dopełniona. - Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni. Potwierdzam to z całą mocą - powiedział.
Sprawę w rozmowie z Polskim Radiem skomentował wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. - Prezydent podjął tę decyzję już dawno, teraz wykonał to skutecznie, po prostu dokonał skutecznego aktu łaski - powiedział w radiowej Jedynce.
Czytaj więcej
- Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w taki sposób, że mają zatartą karę i mogą kandydować, gdzie tylko będą chcieli - oświadczył w RMF FM szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.
Władysław Kosiniak-Kamysz: Mandaty Kamińskiego i Wąsika zostały wygaszone
- Miał do tego prawo, to jest jego prerogatywa. Mógł to zrobić wcześniej oczywiście, były te możliwości. Chciał i wybrał ten wariant zasięgnięcia opinii u prokuratora generalnego, który wystawił negatywną opinię, ale to jest wystawienie opinii, a nie opinia wiążąca dla prezydenta - dodał.
Prezes PSL ocenił, że decyzji prezydenta Dudy można było się spodziewać. - Nie zmienia to faktu, że mandaty (Kamińskiego i Wąsika - red.) zostały wygaszone skutecznie w momencie wydania wyroku przez sąd okręgowy - zaznaczył.