Lider PiS powinien zostać premierem

"Rzeczpospolita": Unia Europejska zbada, ?czy rząd PiS łamie zasady praworządności.

Piotr Apel, poseł Kukiz'15: To wina polityki Niemiec. Niemcy chcą, żeby Polska była petentem, a nie podmiotem ?w Unii Europejskiej.

Nie oni decydowali o stanowisku Komisji Europejskiej.

To skrót myślowy. Niemcy są najbardziej wpływowym krajem Unii. Na Węgrzech zmiany szły dużo szybciej, głębiej i dalej, a takich konsekwencji nie było. Polska staje się chłopcem do bicia Unii. Na jednym rożnie piecze się dwie pieczenie. Z jednej stronie zahamowuje się rozwój polskiej podmiotowości, a z drugiej przykrywa kwestie imigrantów ze Wschodu. Kukiz'15 będzie zgłaszać wnioski, żeby upodmiotowić polską gospodarkę i polski biznes. Będziemy starali się zahamować wypływ dużych pieniędzy z kraju do zachodnich firm. Wypowiedzi polityków Unii są bardzo agresywne i jednokierunkowe. Robi się z nas wroga wspólnoty europejskiej. Mówienie o putinizacji to daleko idąca przesada.

KE pierwszy raz zdecydowała o wszczęciu procedury ochrony praworządności właśnie wobec Polski.

Najbardziej wpływowymi krajami w Unii, obok Niemcy, są Francja i Wielka Brytania. Przedstawiciele tych państw są najbardziej zainteresowani, żeby pieniądze z Polski wypływały. Koncerny francuskie, brytyjskie i niemieckie są zainteresowane zahamowaniem zmian, które idą w kierunku repolonizacji. Zagraniczne media bronią swoich interesów w Polsce, są za utrzymaniem hipermarketów i dominacją swoich mediów w naszym kraju, a potrafią długo milczeć o sytuacji gwałtów uchodźców na niemieckich kobietach. Polska nie chce Komisji Europejskiej, która wchodziłaby w naszą wewnętrzną politykę. Decyzja Brukseli to zagrożenie dla naszej suwerenności.

Zaszkodzi naszej opinii na świecie?

Nieszczęście polega na tym, że do interesów Zachodu, który chce odgrywać w Polsce rolę polityczną, dochodzi bardzo zła polityka dyplomatyczna PiS. Mamy bardzo złego szefa MSZ. Czekamy na sejmowe expose Witolda Waszczykowskiego. Jeśli polityka MSZ będzie wciąż na tak niskim poziomie, to Kukiz'15 wstąpi z wnioskiem o wotum nieufności dla ministra. Nasza dyplomacja musi zadbać o wizerunek Polski na świecie.

Beata Szydło go nie poprawia?

Premier Szydło jest specyficznym tworem politycznym. To osoba, która co krok musi udowadniać swoją niezależność, a to się nie udaje. Każdy widzi jej zależność od prezesa Kaczyńskiego. To nie jest dobre dla Polski. Odpowiedzialność za kraj powinien ponosić realny przywódca. Jarosław Kaczyński powinien zostać premierem, chociaż nie zgadzam się z nim ideologicznie. To byłaby czystsza i czytelniejsza sytuacja dla opinii społecznej w Polsce i za granicą. Premierem powinna być osoba kompetentna.

Szydło nią nie jest?

Nie jest kompetentnym premierem ze względu brak samodzielności.

Jak Kukiz'15 ocenia zmiany w Trybunale Konstytucyjnym?

Trybunał zawsze był upolityczniony. Mieliśmy wiele przypadków politycznych wyroków, jak w sprawie lustracji i OFE. Konstytucja nie była w ich przypadku jedynym aspektem branym pod uwagę. Trybunał powinien zaś zajmować się tylko zgodnością stanowionego prawa z konstytucją i nie patrzyć na aspekty społeczne. Od tego są parlament i prezydent.

PiS nie dokonał jednak dobrych zmian. Mają one na celu przechwycenie dodatkowych głosów.

Nie głosowaliście przeciwko tym zmianom, które dzisiaj pan krytykuje.

Kukiz'15 opowiada się za opcją zerową i wyborem na nowo wszystkich sędziów w Sejmie większością dwóch trzecich głosów. Przy takim wyborze musiałoby dojść do kompromisu między opcją rządzącą a opozycją.

Jak oceniacie zmiany w mediach publicznych?

Są one łupem politycznym PiS.

Nie głosowaliście przeciwko tym zmianom.

Wstrzymaliśmy się od głosu. Zawsze zwycięski obóz polityczny po wyborach przejmował media. PiS przejmuje je bez ogródek, bezczelnie uważając, że media im się należą. Dlatego najpierw zmieniono sposób wybierania zarządów i dyrektorów.

My zgłosiliśmy projekt poprawki, który mówi o półrocznym obowiązywaniu prawa, służącemu tylko wymianie kadr na swoje. Kukiz'15 chce się włączyć w prace nad nową ustawą medialną.

Jacek Kurski powinien być szefem TVP?

Jeśli chcemy telewizji niepolitycznej, to Kurski nie powinien być szefem TVP. Telewizja nie powinna być ani polityczna, ani PiS-owska.

Bierzecie udział w zmianach w mediach publicznych?

Nie jesteśmy zainteresowani łupem medialnymi i stanowiskami. Kukiz'15 chce odpolitycznienia mediów publicznych za pomocą dużej ustawy medialnej. Media publiczne nie mogą być rządowe, a powinny być państwo-obywatelskie. Nie chcemy, żeby media publiczne były kolejną firmą państwową, która zbankrutuje i upadnie.

Jest takie ryzyko?

Oczywiście. Brak oglądalności i niskie wyniki doprowadzą do upadku mediów publicznych. TVP grozi monopartyjność, która zabije oglądalność. W mediach publicznych nie powinni pracować dziennikarze upolitycznieni. Przykładem prawdziwej dobrej zmiany byłoby zastąpienie Tomasza Lisa Maxem Kolonko, który nie jest przyklejany do żadnej partii politycznej. Program „Max Kolonko na żywo" cieszyłby się dużo większą oglądalnością niż „Tomasz Lis na żywo". Oprócz mediów publicznych należy zająć się repolonizacją mediów prywatnych. Kukiz'15 uważa, że kapitał mediów publicznych nie powinien przekraczać 20-30 proc.

Jak miałaby wyglądać ta repolonizacja? Chcecie zmusić zagraniczne media do odsprzedania większości udziałów?

Jestem daleki od PRL-owskich metod upaństwowienia firm. Można wyobrazić sobie sytuację, w której inwestorzy polscy odkupią udziały od inwestorów zachodnich.

Za rządów PO byli podsłuchiwani dziennikarze. Kilku policjantów może ponieść za to konsekwencje.

Nie wyobrażam sobie, żeby dziennikarze, którzy są tak ważni społecznie byli inwigilowani. Nie sądzę, żeby policjanci robili to sami z siebie, zwłaszcza że sprawa dotyczyła afery podsłuchowej. Inwigilacja dziennikarzy prowadzi do polityków PO, którzy najbardziej byli tą sprawą zainteresowani.