W sobotę Manchester City wygrał z Interem Mediolan w finale Ligi Mistrzów. Mecz był mało porywający, za to dobre noty zebrał jego arbiter – Szymon Marciniak. Pół roku po finale mistrzostw świata poprowadził swój drugi najważniejszy mecz w karierze.
Szymon Marciniak kontra "Nigdy Więcej": Będzie pozew?
Sprawa finału może jednak mieć ciąg dalszy. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, wciąż nie jest wykluczony pozew arbitra wobec walczącego z faszyzmem i ksenofobią Stowarzyszenia „Nigdy Więcej”.
Czytaj więcej
Stowarzyszenie "Nigdy Więcej", organizacja pozarządowa stawiająca sobie za cel "przeciwdziałanie...
Organizacja uruchomiła lawinę zdarzeń, która niemal zakończyła się dla Marciniaka utratą finału. Zaczęło się 29 maja, gdy Marciniak wziął udział w spotkaniu organizowanym przez lidera Konfederacji Sławomira Mentzena. Choć miało charakter biznesowy, zareagowało na nie „Nigdy Więcej”, apelując w internecie do Marciniaka o „zdystansowanie się od działań skrajnie prawicowych”. Chodzi m.in. o to, że Mentzen jest autorem hasła: „Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”.
Marciniak zareagował szybko, wysyłając do „Nigdy Więcej” oświadczenie, w którym odciął się „od wszelkich przejawów rasizmu”. Mimo to w polskich mediach rozpętała się burza. Spekulowały, że po rzekomym donosie „Nigdy Więcej” UEFA odsunie Marciniaka od meczu.