Reklama
Rozwiń

Czy sprzęt wojskowy ze Szwajcarii trafi na Ukrainę? Neutralność do dyskusji

Parlament w Bernie nadal nie zezwala na dostawy szwajcarskiego sprzętu wojskowego do Ukrainy. Jednak coś się zmienia.

Publikacja: 09.06.2023 03:00

Dzięki dostawie wstrzymanych obecnie 12,4 tys. sztuk szwajcarskiej amunicji do przekazanych Ukrainie

Dzięki dostawie wstrzymanych obecnie 12,4 tys. sztuk szwajcarskiej amunicji do przekazanych Ukrainie niemieckich dział przeciwlotniczych Gepard (na zdjęciu) można byłoby zniszczyć 400 irańskich dronów.

Foto: Marcus Brandt/dpa

W niedawnej kolejnej dyskusji w Radzie Narodów, niższej izbie parlamentu, chodziło o przygotowany przez parlamentarną komisję ds. bezpieczeństwa projekt ustawy zezwalającej państwom trzecim na dostawy broni wyprodukowanej w Szwajcarii. Jest jej na całym świecie sporo. W ubiegłym roku wartość eksportu broni wyniosła 955 mln franków (równowartość 4,4 mld złotych).

Zdaniem parlamentarnej większości zgoda na przekazanie broni stoi w sprzeczności z zasadą neutralności kraju. Jak przypomnieli parlamentarzystom przedstawiciele rządu, zgoda na dostawy broni do Ukrainy wymagałaby także wyrażenia aprobaty na dostawy do Rosji. To jednak nie zamyka dyskusji na temat dostaw broni. W środę „Neue Zürcher Zeitung” (NZZ) poinformował, że Rada Kantonów, wyższa izba parlamentu, opracowała kompromis umożliwiający dostawy szwajcarskiej broni stronie konfliktu, jeżeli prowadzi ona wojnę obronną.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Polityka
Sąd Najwyższy USA podjął ważną decyzję na korzyść Donalda Trumpa. Prezydent nie krył satysfakcji
Polityka
Ukraina zmierza ku autorytaryzmowi? Wielu Ukraińców uważa, że tak
Polityka
Parada równości w Budapeszcie. Viktor Orbán ostrzegł osoby, które wyjdą na ulice
Polityka
Michał Szułdrzyński: Trump broni Netanjahu. I bombarduje izraelską demokrację
Polityka
Gen. Roman Polko: Zachód poszedł daleko w zaspokajaniu ego Donalda Trumpa