W niedzielę doszło do niebezpiecznego incydentu, w którym samolot patrolowy polskiej Straży Granicznej, biorący udział w misji Frontexu w Rumunii, został przechwycony nad obszarem wód międzynarodowych przez rosyjski myśliwiec Su-35. Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk skomentował sprawę w radiowej „Jedynce”.

Jak stwierdził polityk, zachowanie rosyjskich lotników miało charakter terrorystyczny. - To potwierdza fakt, że Rosja jest państwem terrorystycznym, i że wszelkie działania służb, wojska, państwa rosyjskiego, to są działania o charakterze terrorystycznym - podkreślił polityk, przypominając, że w związku z tym polski rząd intensywnie wspiera Ukrainę na arenie międzynarodowej, a także inicjuje liczne działania sankcyjne wobec Rosji. 

Czytaj więcej

Rosyjski myśliwiec przechwycił samolot polskiej straży granicznej

Wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że „to jest element wojny hybrydowej, nie tylko z Polską”. - Ten samolot Straży Granicznej funkcjonował w ramach misji Frontexu, więc to był atak, odwet czy też działania hybrydowe wobec wspólnoty transatlantyckiej. To nie były wyłącznie działania skierowane wobec Polski - podkreślił Mularczyk, zaznaczając, że w obecnej sytuacji należy wywierać presję na Frontex. - To nie jest w obszarze moich kompetencji, bo Ministerstwo Spraw Wewnętrznych tym obszarem się zajmuje. Natomiast (...) odpowiedź Frontexu powinna być bardzo jednoznaczna i zdecydowana, dlatego, że są to działania absolutnie niedopuszczalne, które mogły się skończyć po prostu tragicznie dla funkcjonariuszy, którzy w dobrej wierze pełnią swoją misję nad Morzem Czarnym - dodał.